Wysoki rangą urzędnik Federacji Rosyjskiej w swoich opowieściach o "ukraińskich wojskowych laboratoriach broni biologicznej" stwierdził, że na tymczasowo okupowanym terytorium obwodu chersońskiego rzekomo "znaleziono trzy drony o pojemności 30 litrów". Według Wasyla Nebenzi, można je wykorzystać do rozpylania niektórych "bioagentów". Po czym przeszedł do stwierdzenia, że Stany Zjednoczone rzekomo mają opatentowanego "drona do przenoszenia komarów zarażonych niebezpiecznym wirusem". Według niego, taki dron transportuje na dany teren kontener z dużą liczbą komarów przenoszących infekcje i potem wypuszcza je. Podczas ugryzienia komary zarażają zaatakowane osoby patogenami szczególnie groźnych chorób, po których zakażony żołnierz nie będzie mógł wykonywać powierzonych mu zadań.
Rosja wielokrotnie rozpowszechniała kłamstwa o laboratoriach bronibiologicznej w Ukrainie. Najpierw były to tylko ptaki zakażone przez różne choroby, potem była mowa o nietoperzach, a teraz w rosyjskiej wyobraźni pojawiły się "bojowe komary". Wszystko to jest ogłaszane na szczeblu ONZ przedstawicielom państwcywilizowanych. Rosja poprzez ciągłe kłamstwa oraz puste oskarżenia Ukrainy i krajów zachodnich całkowicie się skompromitowała, i w oczach społeczności międzynarodowej wychodzi na całkowitego błazna.