Skąd ta konstatacja, no mój Boże zupełny brak tematów same powtórki niczym w TVP (zbieżność zapewne nie przypadkowa), ale do rzeczy.
Trzeba było powrócić do barierek i stali na wiadukcie a przecież już raz omówione…
To samo wizyta prezesa i słynne tatuaże, że ZGM jako całości nie wspomnę.
Faktycznie jest jedna nowość nawiązanie do osiągnięć ale oczywiście żadnych osiągnięć według Kubła co raczej nie zaskakuje nie ma.
Jeśli jakieś były, to kiedyś ale przecież nie dzisiaj bez zaskoczenia kolejna powtórka – donice już nie koszmarne jednak zdaniem Kubła „kwiaty więdną” – dobre i to… no i trochę projekcji na przyszłość wprawdzie Kubeł nie wie czy tak będzie, ale już wie że będzie źle.
Tak wszystko to czytając i reasumując trudno nie odnieść wrażenia że Kubeł ostatnio sporo czasu spędzał nad rzeką.
Nad tą rzeką.
No ale wiadomo kto za rzekę odpowiada, więc tu złego słowa nie usłyszymy.
Trzymaj się ciepło Kubeł, może będziesz w stanie wykrzesać jeszcze jakieś nośne tematy.
Bo jak na razie to powiem ci że cieniutko, cieniutko Kubeł.
Tradycyjnie” ciąg dalszy nastąpi”.