Na tle trudnej sytuacji wojsk rosyjskich na Ukrainie i coraz bardziej namacalnego efektu sankcji w Rosji, rosyjscy propagandyści wszelkiej maści zostali poinstruowani, że należy zmobilizować "oddziały kanapowe" poprzez stworzenie wizerunku zewnętrznego wroga. Oczywiście ich białoruscy odpowiedniki całkowicie retransmitują narracje Kremla, tak jak Łukaszenka powtarza putinowski absurd i uczynił ze swojego kraju wspólnika w wojnie z Ukrainą, która tolerowała rosyjskie zbrodnie wojenne w obwodzie kijowskim, co stało możliwe dzięki przyznaniu przez Łukaszenkę terytorium Białorusi jako trampoliny do ofensywy. Narzekając na permanentne presje Polski wobec Białorusi, mińscy propagandyści zaczęli wypowiadać bezpośrednie groźby. Szczególnie mówiono, że jeśli presje na Białoruś nie ustaną, to wraz z Rosją Białoruś będzie zmuszona udać się tam (do Polski) i rozwiązać problem z istniejącym modelem politycznym Warszawy. Bardzo przypomina to przedwojenną retorykę kremlowskich polityków i propagandystów, że konieczne jest obalenie "reżimu kijowskiego, który trzyma naród ukraiński w zakładnikach". Białoruscy propagandyści celowo podsycają antypolskie nastroje na polecenie Kremla. Ma to na celu stworzenie kolejnego punktu wpływu na Europę, na zasadzie inspirowanego przez Rosję kryzysu w dialogu kosowsko-serbskim, który niemal sprowokował wojnę 1 sierpnia.
O ile atak od strony Białorusi czy Rosji na Polskę jest mało prawdopodobny, o tyle to propagandowe przemówienie jest ważne w kształtowaniu wrogiej narracji rosyjskiej polityki zagranicznej wobec Zachodu, i to przybiera długotrwały charakter. W końcu to Rosję należy uznać za inicjatora takich wypowiedzi. Białoruś pod przywództwem Łukaszenki jest w pełni kierowana i kontrolowana przez Putina, więc nie należy liczyć na istotne zmiany w niedalekiej przyszłości. Kreml postawił sobie za cel przedłużającą się konfrontację, zgodnie z dwubiegunową konfrontacją z czasów zimnej wojny. Dlatego jedynym poprawnym sposobem zneutralizowania zagrożenia, wywodzącego z Rosji, jest brak złudzeń oraz przygotowania do każdego rozwoju wydarzeń, w tym wojennego.