Zamrożone aktywa Federacji Rosyjskiej mogą i powinny stać się kamieniem milowym w ramach powojennej odbudowy Ukrainy i wypłaty należnych reparacji. Rosyjska inwazja spowodowała ogromne szkody na Ukrainie i szacowana jest na ponad 100 miliardów dolarów, i liczba ta stale rośnie. Ogromne szkody zostały wyrządzone infrastrukturze mieszkaniowej i przemysłowej: według wstępnych szacunków, przywrócenie kraju do poziomu sprzed wojny może potrwać 10 lat. Dlatego konfiskata rosyjskiego majątku jest niezwykle koniecznym krokiem, nawet jeśli trzeba będzie zrewidować europejskie zasady bankowe: stworzy to precedens dla całego świata w kontekście konfiskaty rosyjskiego majątku na rzecz Ukrainy. Działania rosyjskiej armii są zbrodnią przeciwko ludzkości, więc nie konfiskata rosyjskiego mienia może zostać również potraktowana jako przestępstwo. Rosyjska propaganda trzyma się kurczowo wszelkich wypowiedzi urzędników kwestionujących konfiskatę rosyjskich funduszy i zaczyna wzmacniać tezy, dzieląc pozycję Zachodu. Jednym z typowych podejść rosyjskich propagandystów jest podkreślanie faktu, że Zachód, poprzez konfiskatę rosyjskiego majątku, dokonuje ludobójstwa na Rosjanach. Takie wypowiedzi nie powinny nikogo wprowadzać w błąd, ponieważ działania rosyjskiej armii na Ukrainie nie mogą być interpretowane inaczej niż ludobójstwo na Ukraińcach na skalę narodową.
Procedura wycofywania rosyjskich środków z zachodnich banków powinna mieć dostosowanie prawne, w tym wyznaczenie części środków potrzebnych na odbudowę Ukrainy. Tylko w ten sposób uda się uniknąć katastrofy gospodarczej i humanitarnej na Ukrainie, która ponosi coraz większe straty w obronie swojej niepodległości.