To wcale nie jest bajeczka
Że komunistyczna laleczka
Po milerowskim zwisie
Przystanek miała w pisie
Mówią z banana ogórek
A gdy pociągnąć za sznurek
Zjawia się słodyczy tacka
Z banana pora na jacka
Coś mi do głowy wpadło
Tak jak z carycy zwierciadło
TaK=k też w dorzeczy sumienie
Zniknie laleczki istnienie
Chętnie chodzi do łóżeczka
Na tym kończy się bajeczka