W rzeczywistości nie jest to prawdą: Macron w wywiadzie dla Corriere della Sera powiedział, że kwestia gazu może nie pojawić się długo na stole negocjacyjnym w UE. Według niego jest to kwestia, która może pojawić się na stole negocjacyjnym, ale jeszcze nie dzisiaj; węgiel i ropa naftowa są już negocjowane, ale o gazie nie ma jeszcze mowy. Prezydent podkreślił też, że od wielu lat zabiega o europejską suwerenność energetyczną. Ponadto embargo gazowe jest stale omawiane w UE.
Tak, sam Macron upiera się, że Francja popiera takie embargo i jest praktycznie niezależna od rosyjskiego gazu. Teraz Litwa całkowicie porzuciła rosyjski gaz, nawet Niemcy, które przez ostatnie 8 lat celowo zwiększały swoją zależność od rosyjskiego gazu, zamierzają porzucić go w przyszłym roku. Dlatego odrzucenie rosyjskiego gazu jest jedną z kwestii stale dyskutowanych w UE, a niektóre kraje już teraz samodzielnie rezygnują z korzystania z rosyjskich ropy i gazu.
Warto zauważyć, że takie informacje zostały rozpowszechnione przez rosyjskie media w przeddzień wyborów prezydenckich we Francji. Ponadto promowano również inny temat: kandydatka na prezydenta Francji od "Zjednoczenia Narodowego" Marine Le Pen wypowiadała się przeciwko wprowadzeniu embarga na import rosyjskich nośników energii, donosi agencja RT.
Jak wiadomo, to ona była "swoją" kandydatką dla Federacji Rosyjskiej na prezydenta Francji, ale zawiodła. Emmanuel Macron jest trzecim prezydentem Piątej Republiki, który został ponownie wybrany na drugą kadencję. A jednocześnie to pierwszy prezydent, któremu się to udało, mając wyłączną kontrolę nad rządem. Kilka dni przed drugą turą Francja po raz pierwszy wypowiedziała się na temat pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Ponadto stanowisko Francji w sprawie sankcji energetycznych wobec Federacji Rosyjskiej stopniowo stawało się coraz bardziej bezkompromisowe, a to oczywiście nie podobało się Moskwie. Wybory we Francji udowodniły, że pomoc dla Ukrainy, w tym pomoc wojskowa, nie prowadzi do spadku poparcia. Jednocześnie jego spadek pociąga za sobą próby obrony zachowania Putina.