Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

To dopiero początek... radykalizm, kompromis i prawda.

Jeśli ktoś chce wysłać misję załogową na Wenus, a ja mówię, że na Marsa, to czy powinniśmy pójść na kompromis pozostawiając ten sprzęt i załogę na Ziemi?

To dopiero początek... radykalizm, kompromis i prawda.
Witam serdecznie wszystkich czytelników niezależnie od poglądów, przekonań i stopnia zainteresowania tzw. "polityką" czy filozofią. Pierwszy wpis na blogu jest podobno wpisem czytanym najczęściej, gdyż każdy chce "po latach" sprawdzić, jak dany blogger zaczynał, a często również dlatego, że pierwszy wpis stanowi jedyny ślad aktywności autora. Ja uprzedzam, że będę pisał dosyć często.

Ten wpis powinien z reguły być neutralny i przedstawiać pokrótce, o czym będzie blog. Taki łagodny i dopieszczony, niczym pierwsza kartka w szkolnym zeszycie. Tak więc, postaram się... Często będę wyciągał wnioski dość radykalne, ale to dobrze - w końcu "radykał" oznacza kogoś, kto sięga do korzeni. Za Wikipedią: "Radykał - osoba domagająca się głębokich, zasadniczych reform działania państwa: w polityce, stosunkach społecznych, czy gospodarce." Ja domagam się gruntownych przemian w Polsce w każdej z tych trzech sfer.

Jestem więc radykałem, że ho-ho. Nie wstydzę się tego, dlatego podpisuję się imieniem i nazwiskiem. I zaraz ktoś tu sobie pomyśli, że tacy ludzie nie mają racji bytu, bo przecież zawsze trzeba dążyć do kompromisu. Tylko mam pytanie: czy jeśli ktoś mówi, że należy zabić 3000 dzieci w ciągu pięciu dni, a ja mówię, że nie można zabić żadnego, to mamy dojść do kompromisu, że zamorduje się 1500 dzieci w ciągu dwóch i pół dnia? Albo: jeśli ktoś chce wysłać misję załogową na Wenus, a ja mówię, że na Marsa, to czy powinniśmy pójść na kompromis pozostawiając ten sprzęt i załogę na Ziemi? No właśnie - kiedy osiągany jest kompromis, dosyć często obie strony są w równym stopniu (nie)zadowolone, a przy tym nie zawsze pozytywnie wpływa to na ogół sytuacji i ostateczny wynik, a co za tym idzie - na realne korzyści dla obu stron.

Dodatkowo, jeśli wiem, że będę musiał iść na kompromis, a chcę pozyskać od mamy złotych 50, a wiem, że ona nie chce dać mi ani grosza, to oczywistym jest fakt, iż "negocjacje" zacznę od stówki. Jest to więc zwykłe okłamywanie, a nie przedstawianie swojego rzeczywistego zdania i (w przytoczonym przypadku) realnych potrzeb. A co, jeśli mama zdecyduje się nam jednak dać te 100 złotych (albo nawet 75)? My dostaniemy zbyt dużo i połowę zapewne zmarnujemy (z niewiedzy, co zrobić z nadmiarem), a mamie zabraknie dajmy na to 15 złotych na przyrządzenie naszego ulubionego obiadu. Taka sytuacja nader często lubi powtarzać się w państwie opiekuńczym, gdzie każdy domaga się czegoś na swoje potrzeby - tyle, że z o wiele większymi pieniędzmi...

Dlatego właśnie zawsze powinniśmy dążyć do obiektywnej prawdy i do rozwiązań jak najlepszych i najmądrzejszych, nawet, jeśli trochę nam to nie na rękę. Owszem, w danej sytuacji może być kilka równorzędnych rozwiązań, ale jeśli chodzi o prawdę - ona jest tylko jedna. Dlatego zamiast "mojej prawdy" i "Twojej prawdy", powinniśmy poszukiwać prawdy obiektywnej - nieważne, jak bardzo miałaby ona boleć. "Niewygodna prawda nadal pozostaje prawdą".
Data:
Kategoria: Gospodarka

Paweł Wyrzykowski

Paweł Wyrzykowski - https://www.mpolska24.pl/blog/20

Moja dewiza to: Największą przyczyną zła jest bezczynność ludzi dobrych.

Jestem kimś, kto postanowił działać tak, aby Polska i jej naród weszły na drogę wolności, siły i bogactwa. Takie postanowienie wynikło z mojego patriotyzmu, poczucia odpowiedzialności względem przyszłych pokoleń i po prostu logicznego myślenia. W ukończonych i podjętych studiach rozwijam zamiłowanie do historii, polityki i religii. W działaniu stawiam jednak na kwestie gospodarcze, gdyż emocjami człowiek się nie naje, a niewolnik nie zdecyduje o swojej przyszłości.

Pełnię funkcję prezesa oddziału siedleckiego Kongresu Nowej Prawicy, jestem członkiem Stowarzyszenia KoLiber oraz Straży Marszu Niepodległości. Jako zwolennik działań afiliacji działalności wolnościowej zachęcam każdego do zrzucenia kajdan i podjęcia wyzwania życia wolnego człowieka.

Komentarze 1 skomentuj »
Andrzej Fijalkowski 11 lat 4 miesiące temu
+2

słusznie - bądź dobry albo zły a najgorsi są nijacy

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.