Prezydencja Niemiecka w UE czyniła , jak wiemy, wszystko celem podporządkowania sobie krajów UE w tym Polski i Węgier strasząc je zabraniem środków budżetowych UE w ramach tzw. "praworządności" i jej uzależnienia oraz zmuszenia tych krajów do przyjmowania emigrantów Syryjskich. Jest to mechanizm bez osadzenia traktatowego. Osąd wówczas nad danym państwem sprawować będzie urzędnik UE a nie parlamenty czy rządy danych krajów. Państwa tracą wówczas całkowicie swoją suwerenność będąc podporządkowanym tak naprawdę Niemcom ( IV Rzesza !)
Polska i Węgry sprzeciwiają się w sposób stanowczy tym niedozwolonym prawnie praktykom, mimo innych wcześniejszych uzgodnień Premierów krajów UE.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska nie może zaakceptować takiej wersji mechanizmu warunkowości związanego z budżetem UE, która prowadzi do prymatu politycznych i arbitralnych kryteriów nad oceną merytoryczną.
W tej sprawie skierował list do wszystkich przywódców Unii Europejskiej. Chodzi o mechanizm powiązania wypłaty unijnych pieniędzy z przestrzeganiem zasad praworządności.
To co robi UE i KE to skolonizowanie polityczne państw członów UE które nie mają rządów uległych Niemieckim i Francuskim interesom. UE chce być jak ZSRR albo RWPG o czym przypomniał niedawno Premier Węgier Viktor ORBAN.
Niemcy chcą jednego "albo dyktat Niemiec albo koniec Unii Europejskiej". Niemcy chcą zmusić Polskę by "skakała" jak oni zagrają - czyli pełne LGBT, uchodżcy i terroryści oraz wszelkie decyzje co ma być w Polsce podejmuje.... Berlin.
Skąd my to już znamy jak "rudy" król Europy na kolankach podporządkował się swoim... Niemcom. To on powiedział, że "Polskość to nienormalność", co raz podnosi ciśnienie któremuś z naszych patriotów. Choć słowa te padły w roku 1987 roku, wracają w debacie publicznej. Donald Tusk jak tylko może to szkodzi Polsce, o czym informuje nas prasa. Inny polityk wpatrzony w Niemcy powiedział : "Po co nam port lotniczy w Polsce jak jest w Berlinie" komentował to jak wiemy kandydat na Prezydenta RP Trzaskowski (Bóg nad nami czuwał, że odpadł). W Gdańsku można zobaczyć niemieckie znaki na Poczcie Polskiej, niemieckie nazwy tramwajów. Pod ścianą gdzie Niemcy rozstrzeliwali Obrońców Poczty Polskiej - śmietniki. Teren Westerplatte zarządzany przez władze miasta wygląda jak śmietnik....starczy !
A może tak wreszcie postawić ostro temat reparacji wojennych od Niemiec. Wysokość tych odszkodowań wynikającego z raportu z 1947 r. kwoty, którą po waloryzacji oszacowano na ok. 850 mld dolarów.
Lidle i temu podobne fabryki kasy do Niemiec, natychmiast obłożyć solidnymi podatkami, wówczas szybko stulą swój szwabski cwany i bezczelny ogonek.
Polska to "Bóg - Honor- Ojczyzna" i wara Niemcom od tego !