Do niedopuszczalnej sytuacji doszło dzisiaj podczas dekoracji zwycięzców konkursu skoków narciarskich w niemieckim Titisee-Neustadt. Organizatorzy nie zagrali hymnu dla triumfatora zawodów – Kamila Stocha. – “Jutro sami zaśpiewamy – skomentował zdarzenie polski skoczek.”
Trwa znakomita passa polskich skoczków, a w szczególności Kamila Stocha – po triumfie w Turnieju Czterech Skoczni, dzisiaj polski mistrz pewnie zwyciężył w konkursie Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt. Na najniższym stopniu podium stanął także inny z naszych skoczków, Piotr Żyła.
Niestety, na triumfatora podczas dekoracji czekało niemiłe zaskoczenie. Otóż organizatorzy nie odegrali – co jest pewnym zwyczajem – hymnu dla zwycięzcy. Mazurek Dąbrowskiego nie zabrzmiał na skoczni w Titisee-Neustadt, a sytuacja nie przeszła bez echa wśród polskich komentatorów. Zaskoczenia nie kryli także nasi skoczkowie.
To nie jest przypadek, Niemcy wobec Polski coraz bardziej przypominają Rzeszę! Z tłumaczenia niemieckich organizatorów wynika, że “nie liczyli się ze zwycięstwem Polaka”... Lewacki Salon24 nie wspomniał o tym skandalu,a niemiecka Interia opisała to dokładnie. No i co o tym myśleć? W Zakopanem nie będzie żadnego problemu z niemieckim hymnem, bo żaden Niemiec nawet nie zbliży się do podium.
Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem – to hasło, stworzone w Wielkopolsce czasu Bismarcka, Hakaty i “Kulturkampfu” nie straciło ani grama ze swojej aktualności dzisiaj.
Przecież jesteśmy Polakami-trzeba to obejść. Następnym razem skołować dwa głośniki, odtwarzacz i puścić hymn, nie oglądając się na zachodnich ”przyjaciół”.
Brawo nasi skoczkowie, pokazać Niemcom gdzie jest ich miejsce w szyku. Wygrywajcie dla Polski, dla nas.
A kiedy zapłacą nam za reparacje wojenne. KIEDY !
mPolska24
