Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Morderstwo w najlepszym interesie

Dawno mnie nic tak nie przygnębiło i przejęło jak sprawa małego Alfie Evansa, musiałem długo zbierać myśli, by coś o tym napisać, a i tak wyszedł z tego delikatny chaos, ale tak już jest, gdy w artykuł wlewa się emocje.

Morderstwo w najlepszym interesie
źródło: Wikipedia

A wy miejcie się na baczności. Wydawać was będą sądom i w synagogach będą was chłostać. Nawet przed namiestnikami i królami stawać będziecie z mego powodu, na świadectwo dla nich. 10 Lecz najpierw musi być głoszona Ewangelia wszystkim narodom. 11 A gdy was poprowadzą, żeby was wydać, nie martwcie się przedtem, co macie mówić; ale mówcie to, co wam w owej chwili będzie dane. Bo nie wy będziecie mówić, ale Duch Święty. 12 Brat wyda brata na śmierć i ojciec swoje dziecko; powstaną dzieci przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. 13 I będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mojego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.

Ewangelia wg. św. Marka r.13, 9-13

To co się dzieje w Szpitalu w Liverpoolu, niby cywilizowanym kraju jakim jest Wielka Brytania przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania. W dobie pozornego dbania o prawa człowieka lekarze oraz sąd bez zająknięcia wydają zgodę na uśmiercenie 2-letniego chłopca Alfie Evansa.

Alfie został przedwczoraj odłączony od aparatury wspomagającej oddychanie, miał nie przetrwać bez tego dłużej niż kilka minut. Alfie zaskoczył świat, bo żyje do dziś. Właśnie minęło 46 godzin od tego czasu. Rodzice robią co mogą by mały Alfie żył dalej. Alfie miał umrzeć, bo tak postanowiono już jakiś czas temu, biorąc pod uwagę historię szpitala Alder Hey, którą przestudiowałem przez ostatnie dni – nie jest to pierwszy tego typu przypadek, ale pierwszy, który pokrzyżował plany, bo coś poszło nie tak. Dziecko żyje, ale sędziowie, którzy właśnie odrzucili ostateczną apelacje w sprawie wywiezienia Alfiego do Włoch na terapię podtrzymują wyrok śmierci tłumacząc, że jest to „w najlepszym interesie” dziecka. W uzasadnieniu wyroku podają, że transport do Włoch Alfie Evansa byłby dla jego komfortu i zdrowia zbyt niebezpieczny. No przecież, lepiej dać mu „komfortowo” umrzeć przez powolne uduszenie lub z głodu (przez pierwsze 24 godziny po odłączeniu aparatury Alfie nie otrzymywał pożywienia oraz jedynie niewielkie ilości wody). To przecież brzmi jak konieczność sterylizacji igły przed podaniem śmiertelnej dawki środka usypiającego skazańcowi. Gdzie ten świat zmierza?

Żyjemy w czasach, gdzie tak bardzo walczy się o ochronę poglądów i wszelakiej maści tolerancję. Wszystko ma jednak dokładnie odwrotny wydźwięk, a ta sprawa jest tego dobitnym przykładem. Kim jest Alfie? Małym, białym dzieckiem katolickiej rodziny. O ile zakład, że gdyby był małym, śniadym synkiem rodziny syryjskich imigrantów szybko znalazłby drogę do Włoch i nikt by mu rurki nie odłączył? Sędzia podtrzymując swoje poglądy rodem z LGBT chcąc udowodnić swoje przekonanie, że rodzice jednej płci lepiej wychowują dziecko i są stabilniejsi emocjonalnie od tradycyjnych par zarzuca w uzasadnieniu wyroku, że rodzice zachowują postawę histeryczną i zabrał im prawo do decydowania o losie ich dziecka. A tak właściwie to oni je mieli? Czy my mamy takie prawo do naszych dzieci? Czy, gdy przyjdzie co do czego o losie naszego dziecka zadecyduje władza lub pieniądze za organy (niektóre środowiska sugerują, że organy Alfiego są już dawno sprzedane).

To wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, że w każdej sprawie ktoś chce wiedzieć ode mnie lepiej co mi lub mojemu dziecku potrzeba. Wszystkie aparaty państwowe, wszystkie programy socjalne finansowane z naszych podatków oraz agencje opieki społecznej rzekomo troszczące się o mój byt działają tak samo jak lekarze w szpitalu Alder Hey – „dla mojego najlepszego interesu”. Dla małego Alfiego najlepszy interes jaki znaleźli to pozwolić mu umrzeć. Co znajdą dla mnie albo mojego synka? Morderstwo w najlepszym jego interesie.

Tak samo środowiska lewackie zasłaniają się prawem kobiet, wraz z hasłami „moja macica, mój problem”, aby tylko wybić ludziom z głowy, że aborcja to też morderstwo. Niedługo zaczniemy zabijać dzieci z lekkimi wadami zaraz po urodzeniu, bo będzie to w ich najlepszym interesie by nie narażać się na szyderstwa na temat ich przypadłości. To przepraszam, ale po co tak forujemy tolerancję? Jeszcze kilka lat temu nie pomyślałbym, że za słowem „tolerancja” schowa się tak wiele zła tego świata. Adolf Hitler byłby obecnym stanem rzeczy zachwycony. To on proponował by stworzyć idealną aryjską rasę wolną od wad genetycznych, to w jego opinii należało zabijać od razu po narodzeniu dzieci z wadami rozwojowymi. To też według niego było w ich najlepszym interesie. A już na pewno w najlepszym interesie Rzeszy. Wtedy mieliśmy totalitaryzm, teraz mamy utylitaryzm, a przynajmniej do niego się zbliżamy.

Modlę się i trzymam z całej siły kciuki za małego #AlfieEvans aby walczył i pokazał całemu światu, że się mylili. Żeby przeżył, żeby odzyskał choć część zdrowia. Już raz lekarze pomylili się w sprawie oceny jego zdrowia, miał nie oddychać, robi to. Może pomylą się po raz kolejny i mały Alfie chociaż w jakimś niewielkim stopniu wyzdrowieje. Pani doktor pediatra Izabela Pałgan potwierdza, że Alfie wcale nie znajduje się w stanie wegetatywnym, gdyż reaguje na przeróżne bodźce, reaguje też na głos. Tutaj pozdowienia dla pana pfu Migalskiego, który stwierdził, że to dziecko otwierając oczy nie odróżnia mamy od lampy.

Patrząc na ten świat sam mam czasem ochotę na eutanazję, być może zaraz znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że faktycznie byłoby tak w moim najlepszym interesie. Szczególnie biorąc pod uwagę, moje dość konserwatywny i wydaje mi się dość racjonalne poglądy.

Tutaj wypowiedź Pani dr Pałgan: KLIK

Data:
Kategoria: Świat

Kuba Rutkowski

Blink - https://www.mpolska24.pl/blog/blink1

O wydarzeniach w kraju i na świecie - subiektywne spojrzenie na niektóre sprawy wymagające komentarza. Czasem też bujanie w obłokach.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.