Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Gorzki smak zwycięstwa

Chciałem powiedzieć Tobie i wszystkim czytającym naszego bloga pracowniczego to co robię nie czynię z zemsty w stosunku do pracodawcy.

W związku z tym, że wyczuwam nutę zazdrości w komentarzach oraz artykule napisanym przez Jarosława Dudycza, oddaje mu pas zwycięscy obecnego Ringu, niech się ten redakcyjny publicysta nim cieszy, mojej skromnej osobie nie chodzi o to, aby mnie chwalono.

Drogi Jarku nie czuj się rozżalony, ani nie doceniony, bo Ty masz inna filozofie życiową, a ja i moi kamraci jak sam o nas napisałeś nawet do pięt Ci nie dorastamy.

Masz w tym względzie rację, bo ja nie uczyłem się na uczelni wyższej tylko studiowałem na “Uniwersytecie życia”, ale nie piszę tego by Ciebie poniżać, ani broń Boże Twojej osobie ubliżać.

Wiem jestem raptusem, czasem działam pod wpływem emocji, pod wpływem silnego wzburzenia, ale mam jedną świętą zasadę wpojoną przez moich ukochanych rodziców tzn. mówię prosto z mostu to co myślę, a że jestem “Hanysem” to jestem zaczepny i mam ostrą ripostę na zawołanie, ale nie w celu ubliżania tylko wyhamowania atakującego mnie adwersarza.

Trenowałem kiedyś boks i wtedy nauczyli mnie trenerzy, że najlepszą obroną jest atak dlatego gdy wchodzę na Ring dążę do zwycięstwa, ale staram się nie łamać zasad i nie zadaję ciosów poniżej pasa tak jak Tobie się to czasem zdarza, bo szanuję prawo, zasady i regulamin Ringu, a nade wszystko ukochałem wolność słowa, bo za to wolne słowo ginęli moi dziadowie, bracia Ślązacy, a i ja sam dostałem nieraz przez plery pałą od ZOMOwców.

Szanowny Panie Jarosławie Dudycz jeśli Cię uraziłem to przepraszam takiego zamiaru nie miałem, jeśli uważasz, że jestem zbyt słabym komentatorem to nic na to nie poradzę, bo ja się w dziennikarstwie nie szkoliłem, a że życie mnie zmusiło aby zająć się dziennikarstwem obywatelskim nie stety kosztem czasu wolnego i rodziny po pracy, to Ty wcale nie musisz zwracać na mnie uwagi, ani też jak zaznaczyłeś komentować moich tekstów przecież ja Cię o to nigdy nie prosiłem, sam na mój blog pracowniczy zawitałeś, a że tam cięgi zebrałeś bo głupoty w komentarzach pisałeś, to już nie moja wina.

Próbujesz komentować wszystko co jest popularne na tym portalu i masz do tego prawo, ale nie dziw się temu, że jeśli dotykasz do żywego ludzi pracy reagują tak wybuchowo.

Gdybyś Ty Jarosławie pracował fizycznie po 48 godzin tygodniowo, a czasami po 56 godzin w jednym tygodniu to też by Ci było ciężko utrzymać nerwy na postronku czytając Twoje komentarze. Jakże one są zawsze bardzo wyniosłym językiem przez Ciebie pisane, taką piękną Polszczyzną, ale co z tego jak one są chybione i pozbawione sensu oraz logiki, bo nie znasz specyfiki sytuacji, ani drugiego dna każdego artykułu.

Obiecałem Ci, że jak przyjdzie pora to ujawnimy wszystkie szczegóły haniebnej działalności władz naszej firmy, ale to jeszcze nie ten czas.

Zabolało mnie bardzo gdy napisałeś że uprawiam najprostszą z możliwych populistykę, powtarzam slogany i utarte stare schematy myślowe, a po za tym, że mam problemy z logicznym myśleniem. Miałeś do tego prawo jak napisał Jakub Kumoch, bo łatwo jest napisać o kimś że jest gejem, pedofilem itd.

Każdy materiał opublikowany na moim blogu sprawdzam we wszelaki możliwy sposób, każdą historie potwierdzam, dokumentuję, zbieram, archiwizuję materiał oraz nagrywam rozmowy, wywiady i komentarze pytam wszystkie zainteresowane tematem artykułu strony i wtedy pytam o ich opinie, a więc robię to w sposób nader skrupulatny oraz dokładny dlatego nie pozwolę nazywać siebie i mojego zespołu populistami.

Mnie może Pan Jarosławie nawet nazywać

“czarna d....pa”

bo mnie to nie rusza,

jednak obrażać tymi Pańskimi sformułowaniami mojego zespołu redakcyjnego bloga pracowniczego Panu, ani nikomu innemu nie pozwolę.

Dlatego jak na wstępie napisałem oddaję Panu pas zwycięscy z tego Ringu niech wisi nad Pańskim komputerem bo u mnie wystarczy, że wisi Matka Boska z Lourdes.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w następnych zmaganiach na Ringu.

Dziękuję wszystkim tym którzy ze mną dyskutowali i polemizowali do zobaczenia na następnym piątkowym Ringu na, który już dzisiaj proponuję temat jako propozycję dla Redaktora Naczelnego:

“Rządowy Pakiet Antykryzysowy, dziura budżetowa i drybling słowny wokół spraw ważnych dla Polski do załatwienia na wczoraj, a odkładanych ze wzgledu na wyniki sondaży prezydenckich”.

Fiatowiec

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.