Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Piach w tryby

Walczymy o kolejnych inwestorów (miejsca pracy, podatki na: nowe drogi, kulturę, sport... poprawę warunków życia). Niestety musimy odpowiadać na coraz trudniejsze zadawane pytania. W Polsce bezrobocie spada, rosną płace.... i kurczy się rynek pracy. Trochę ratują nas Ukraińcy. Ale to za mało i na dodatek: nie da się na pracownikach ze wschodu planować rozwoju na kolejne wiele lat. Od niedawna nasz rynek pracy plasuje nas na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Te dane zaczynają dostrzegać inwestorzy. Coraz trudniej jest ich przekonywać do inwestowania i budowy nowych fabryk.

Piach w tryby
źródło: Internet

Zmniejsza się liczba pracujących w stosunku do niepracujących. Przyczyn jest wiele: wcześniejsze emerytury, 500+, rozdmuchany socjal.... Trzeba się liczyć z tym, że dynamiczny rozwój inwestycji ostatnich lat może zostać dość gwałtownie zahamowany. Coraz częstszym, kluczowym pytaniem potencjalnego inwestora jest, nie o uzbrojone tereny, tylko: czy macie ludzi do pracy? Wiem, wiem, część z Was odpowie: zapłaćcie dobrze, najlepiej w euro, a ludzie do pracy się znajdą. Nie do końca to jest prawda. Co najwyżej ludzie przejdą z firmy do firmy. Ktoś przetrzyma ten gwałtowny wzrost płac, ktoś padnie, albo przeniesie produkcję do innego kraju. To jest nieuniknione.


W krajach UE relatywnie pracuje coraz więcej osób, u nas mimo boomu gospodarczego- coraz mniej. Nasze ostatnie miejsce w Europie niepokoi. Polski rynek pracy potrzebuje reform- inaczej zderzymy się ze ścianą. Pierwszym krokiem powinna być reforma Urzędów Pracy i mechanizmów w nich funkcjonujących, które w żaden sposób nie przystają dzisiaj do rzeczywistości. No i socjal. Jeśli nie będzie się opłacało ludziom pracować i będzie rosła liczba niepracujących w stosunku do pracujących, w przyszłości może czekać nas katastrofa. Ale na razie kto by się tym przejmował?

P.S. Warto też pamiętać o tym, że my nie tylko odbieramy coraz wyższą pensję, ale też płacimy.... coraz więcej za: hydraulika, fryzjera, za materiały budowlane, za wszelkiego rodzaju usługi bo nasi usługobiorcy też chcą zarabiać coraz więcej i więcej. Ceny inwestycji rosną lawinowo: ostatni przetarg na drogę: kosztorys 9,2 mln zł, najniższa oferta 13,8 zł. Trzeba będzie cięć inwestycje tak potrzebne mieszkańcom. Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko. Chcemy zarabiać oraz więcej, to i płacić musimy coraz więcej... w tym i podatki. Inaczej dwie linie wzrostu się rozjadą, i będziemy mieli powrót do przeszłości.

PS II. I jeszcze do tych, którzy żądają płac jak na Zachodzie:
Koszt pracy jest kosztem wytworzenia produktu. Na konkurencyjnym światowym rynku, ten kto nie będzie szukał niższych kosztów, co w konsekwencji będzie dawało konkurencyjny, tańszy produkt- zbankrutuje. To może jeszcze inaczej: jeśli płace będą jak na zachodzie, ceny usług będą jak na zachodzie i podatki (od gruntu, od budowli....) będą jak na zachodzie. I jeśli już wszystko będzie tak jak na zachodzie, a wydajność gospodarki będzie polska, to co zrobią właściciele fabryk? Odpowiedź jest prosta: przeniosą fabryki z Polski na Zachód, a my wrócimy do przeszłości Prościej już nie potrafię wytłumaczyć.

Data:
Kategoria: Gospodarka

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.