Z tego co udało nam się ustalić, krótko po odwołaniu ministrów rządu Beaty Szydło, czyli Antoniego Macierewicza (Ministerstwo Obrony Narodowej), Jana Szyszko (Ministerstwo Środowiska), Konstantego Radziwiłła (Ministerstwo Zdrowia), Witolda Waszczykowskiego (Ministerstwo Spraw Zagranicznych) i Anny Streżyńskiej (Ministerstwo Cyfryzacji). Po tym jak pierwszy szok minął. Minister Jan Szyszko miał złożyć propozycję spotkania wszystkim odwołanym ministrom w jego osławionej "stodole" by porozmawiać o życiu i jego przejawach.
Według naszych podłych plotkarskich doniesień, entuzajstycznie na propozycję ministra Jana Szyszko zareagowali wszyscy Panowie, którzy dalej mają apetyt na politykę.
Wszyscy czterej są raczej z twardogłowej frakcji PiS, co wielkorotnie udowodnili i jednocześnie dysponują zapleczem medialnym. Antonii Macierewicz jest mocno związany z mediami Tomasza Sakiewicza, gdzie nawet ma swój własny program. Z drugiej strony Jan Szyszko jest bardzo mocno związany z mediami toruńskimi księdza Tadeusza Rydzyka, który tracąc Jana Szyszko jako ministra znacznie stracił na znaczeniu, bowiem mimo tego co się mówi o wsparciu jakie udziela mu Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska z Kazimierzem Kujdą, to jednak nie Kujda był zwolennikiem dopieszczania redeptorysty, a właśnie Jan Szyszko. Na tym tle zresztą między Szyszko, a Kujdą dochodziło do iskrzenia. W obecnej chwili jest to już nawet dość ostry spór.
Zapowiadany zwrot PiS ku centrum w ostatnich tygodniach niespodziewanie natrafił na betonową ścianę i niewiele z niego wychodzi. Jednocześnie media Tadeusza Rydzyka niespodziewanie ostro zaczęły się wypowiadać o PiS. Ostatni atak na system SKOK, których mentorem jest senator Bierecki w "Rozmowach niedokończonych" to był dla wielu ogromny szok.
Czy to wszystko zwiastuje jeszcze ciemniejsze chmury jakie zbierają się nad PiS? Czas pokaże i będzie to zależało od rozwoju sytuacji. Jedno jest pewne, Ci polityczni zawodnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. I jak mówi minister Szyszko. "Ja tu (ministerstwo) jeszcze wrócę".
#takasytuacja