Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

OT w strategii obronności RP

MON odtwarza zlikwidowane przez min. Klicha w 2008 r. wojska Obrony Terytorialnej. W dyskusji wypowiadają się zwolennicy i przeciwnicy OT.

OT w strategii obronności RP
źródło: Internet

Ci ostatni dowodzą, że będzie ona nieskuteczna w starciu z wojskami agresora. Zaatakują przecież Polskę nowocześnie uzbrojeni zawodowcy, którzy bez trudu dronami wytropią i zlikwidują kryjących się po krzakach terytorialnych amatorów z „kałachami”. Przestrzega się przed użyciem sił OT w obronie miast, bo to skończy się ich zniszczeniem i masakrą ludności cywilnej. No i najcięższy zarzut: stworzenie OT oznacza, że wojnę będziemy toczyć na własnym terytorium, a tymczasem powinniśmy ją prowadzić na terytorium wroga. Zgłaszany jest postulat uzbrojenia wojska w środki ofensywne (kilkadziesiąt rakiet manewrujących z głowicami konwencjonalnymi) i grożenie nimi potencjalnemu agresorowi, aby nie odważył się na Polskę napaść.

Zwolennicy OT polemizują z jej przeciwnikami przekonując, że nie mają oni racji. W tym gronie częsty jest też pogląd, że siły OT będą bardzo przydatne, gdy wojna wybuchnie. Siły OT mają wówczas wspierać nasze wojska operacyjne. Dlatego słyszy się, że OT powinna być uzbrojona niczym amerykańska Gwardia Narodowa w czołgi i ciężką artylerię, aby móc spełniać taką wspierającą, pomocniczą rolę w obronie kraju.

Ze swej strony z uporem namawiam, aby najpierw ustalić jaką role powinna odgrywać OT w strategii obronności RP, w strategii, której ciągle nie mamy. Dlatego zanim jej nie opracujemy nie warto spierać się czy i jakie zadania operacyjne będzie ona wykonywać, w jakich rejonach i w jakiej liczbie ma występować.

W ustalonej strategii powinno zaś chodzić nie o to jak najlepiej mamy wojować, ale jak ma wyglądać polski system obrony kraju, aby wroga odstraszyć i żeby wojny w ogóle nie trzeba było prowadzić. Wojny mamy uniknąć i jak to zrobić powinno wynikać z opracowanej strategii. W mojej koncepcji takiemu strategicznemu celowi OT ma posłużyć.

Siły OT powinny być przygotowane do prowadzenia działań nieregularnych, które są formą oporu w przypadku strony, która jest wojskowo słabsza. Opór nazywany asymetrycznym pozwala broniącemu się uderzać w miejsca, gdzie napastnik będzie słaby, np. linie zaopatrzenia, unikając starć frontalnych, w których agresor będzie przeważał.

Wiadomo, że dla zduszenia oporu asymetrycznego napastnik musi kontrolować rejony działań asymetrycznych i może to zrobić skutecznie tylko wtedy, gdy będzie dysponował dwudziestokrotną przewagą. Jeśli nie będzie jej miał, to uwikła się w uciążliwy konflikt, w którym nie będzie mógł zwyciężyć.

Napastnik planując agresję na Polskę musi mieć świadomość, że zwycięstwo nad naszymi wojskami operacyjnymi nie będzie oznaczało końca wojny bowiem wówczas Polacy podejmą działania nieregularne. Dlatego niezależnie od wojsk operacyjnych Polska powinna mięc co najmniej 500 tys. sił terytorialnych, które będą przygotowane do działań nieregularnych. W tym stanie rzeczy agresor chcąc zdusić wszelki opór i okupować Polskę musiałby zgromadzić dziesięciomilionowe  siły okupacyjne. Nie ma państwa, które mogłoby wystawić takie siły. Dlatego agresor powinien porzucić zamiar napaści.  Wówczas Polska będzie - jak powiedział strateg prof. Luttwak - niepokonalna.

Może jednak ktoś twierdzić, że agresor nie przeprowadzi takiej kalkulacji i uderzy mniejszymi siłami, np. „tylko” milionem żołnierzy. Jest wówczas raczej pewne, że zdoła rozbić polskie wojska operacyjne. Jeśli pomoc natowska nie przyjdzie na czas, to trzeba będzie kapitulować, albo… bronić się na terenach zajętych przez wroga. Wtedy jednak przygotowana wcześniej do walki nieregularnej OT tym bardziej się przyda. Środki na OT nie będą wydane na próżno także, gdyby mimo wszystko do wojny doszło.

Jestem przekonany, że obowiązujący dziś sposób obrony kraju, z nielicznymi wojskami OT, w razie wybuchu wojny będzie skutkował, podobnie jak w 1939 r., naszą przegraną. Jeśli zbudujemy masowy obywatelski komponent OT jako element zasadniczy w nowej strategii obronności RP wojny powinniśmy uniknąć. Nie warto chyba powtarzać września 1939 r., gdy po rozbiciu wojsk operacyjnych (armii regularnej) tworzono wojsko w podziemiu, bez przygotowanych struktur, kadr i bez broni.

Należy pilnie opracować nową strategię obronności z uwzględnieniem strategicznej roli OT. 

Data:
Kategoria: Polska

Romuald Szeremietiew

Szeremietiew - https://www.mpolska24.pl/blog/szeremietiew

Romuald Szeremietiew
Ur. 25 X 1945, Olmonty koło Białegostoku.

Por. rez. WP, dr hab. nauk wojskowych, prof. KUL, publicysta, polityk.
Poza orderem Polonia Restituta odznaczony krzyżem oficerskim orderu św. Brygidy Szwedzkiej, krzyżem medalu For Merit za zasługi dla bezpieczeństwa Republiki Litwy, medalem 25-lecia Solidarności.
Jest obywatelem honorowym gminy Juchnowiec Kościelny woj. Podlaskie.
Posiada liczne odznaki honorowe WP, w tym: jednostki GROM, 1. pułku specjalnego (komandosów), 6. Brygady Desantowo-Szturmowej.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.