A jednak wystartuję w tym roku w wyborach na prezydenta miasta Nowa Sól. Trzy lata temu zakładałem, że obecna kadencja będzie moją ostatnią. Uważałem, że 16 lat wystarczy; że ludzie mogą być już mną zmęczeni; że powinienem podjąć się nowych wyzwań, poza samorządem. Miałem i mam wiele pomysłów na swoje życie. Dostałem też wiele bardzo ciekawych i atrakcyjnych propozycji. Ze wszystkiego zrezygnowałem. Utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że moje miejsce jest jednak w Nowej Soli, przynajmniej do czasu, aż będę pewien, że już nic więcej tu nie jestem w stanie zrobić.
Co więc się stało, że zmieniłem decyzję?
Nowa Sól dziś, to jak pędzący pociąg. Przez 15 lat go naprowadzaliśmy na tory i rozpędzaliśmy. Ten skomplikowany mechanizm już całkiem nieźle działa, ale… 1) może działać jeszcze lepiej, 2) jest jeszcze parę ważnych zadań do zrealizowania i dokończenia, 3) nie możemy pozwolić na to, żeby „spieprzyć” to, co osiągnęliśmy. Za ciężko na to pracowaliśmy.
Idziemy określonym rytmem. Może lepiej nie ryzykować jego zaburzaniem.
Mamy świetny zespół ludzi i wypracowany podział zadań i obowiązków. Z wiceprezydentem Jackiem Milewskim stanowimy sprawdzony i zgrany team. Każdy z nas wie co ma robić. Mamy wieloletnie plany inwestycyjne i finansowe. Do założonego celu, jakim jest niemal idealne miasto, jak na swoje możliwości, jeszcze trochę nam brakuje. Przed nami epokowe inwestycje: basen, hala widowiskowo-sportowa, stadion, rozbudowa żłobka, rewitalizacja byłej fabryki nici „Odra”, zintegrowany nowy system transportu z 27-mioma nowymi autobusami, przystankami, dworcem…, ściana przeciwpowodziowa do ujścia Czarnej Strugi, dokończenie obwodnicy i drogi na południe, droga przez Dozamet, remont i budowa nowych dróg, no i w perspektywie tunel podziemny, i całkowita przebudowa układu komunikacyjnego miasta (jeszcze decyzji nie ma, będzie po badaniach ruchu, koncepcji i decyzji co do dofinansowania)…….. To nie są obietnice! To są plany, które konsekwentnie realizujemy.
Kolejna kadencja, to trudna dla mnie decyzja. Podjąłem ją świadomie wraz z rodziną i najbliższymi, wraz z przyjaciółmi, z którymi od 15 lat wspólnie realizujemy wizję rozwoju miasta i powiatu.
Padają pytania, czy jestem pewien wygranej? Nie, nie jestem. Dużo zależy od frekwencji w wyborach samorządowych. Jestem osobą dość wyrazistą, w jasny i zdecydowany sposób wyrażającą swoje poglądy. Dobrze byłoby gdyby było wielu kandydatów. Niech Nowosolanie zadecydują poprzez swoje głosy, jaką wizję rozwoju Nowej Soli wybierają? Na tym polega demokracja.
Ja ze swojej strony mogę tylko potwierdzić moje przekonanie, że Nowa Sól jest skazana na sukces.
P.S. Zdjęcia (te z plakatu również) pokazują, że ząb czasu jest nieubłagany. No cóż. Takie życie.
Podjąłem trudną decyzję.
Mam nadzieję, że właściwą. Duża polityka, nie dla mnie, prowincjonalnego samorządowca. Moje poglądy i charakter, nie pozwalają mi na to, żeby się sprzedać za frukty, jak sprzedało się wielu. A bycie w opozycji, przy tym bezwzględnym walcu PiS-u popieranym przez suwerena, zawłaszczającym Polskę i zmieniającym nasz system na autorytarny, mnie nie interesuje. Ja jestem od roboty, od tworzenia, a nie od odszczekiwania się. Dzisiaj tacy jak ja muszą tylko się opędzać od skutków totalnej propagandy. Tak więc trzeba choć bronić samorządu przed tą destrukcją. Ciężko pracowaliśmy na sukces Polski, teraz trzeba go bronić, zaczynając tu na dole, od samorządu.
Wadim Tyszkiewicz
Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewiczPrywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.