Niewątpliwie zawsze każdy zespół, to wynik wielokierunkowego kompromisu pod określone zadania jakie są do wykonania. Te zadania pokazane zostały w głównym zarysie w expose nowego premiera i nie są one zaskoczeniem. Sam premier mówił wówczas, że "jest ten sam, kierunek działania jest ten sam, drogowskazy i wartości są te same".
Oczywiście zawsze każda dymisja i każde powołanie budzą zarówno obawy jak i nadzieje (że o emocjach nie wspomnę, bo to przy sprawach personalnych zawsze jest obecne). Decyzje jednak muszą być podjęte i zostały podjęte. I to z punktu widzenia zakończenia pewnego etapu dewagacji, spekulacji i formułowania tez, też sie zakończyło. I chyba nikt nie ma wątpliwości, że w procesie decyzyjnym, to ważne by jak najszybciej przejść z etapu dyskusji i wypracowywania decyzji do samej decyzji i spójnego, konstruktywnego działania.
Dziś przed nowym gabinetem wyzwania nie mniejsze niż przed poprzednim, choć oczywiście sytuacja inna. Bezpieczeństwo Polski i nasze relacje zagraniczne są tu niewatpliwie co najmniej równie ważne jak sytuacja ekonomiczna Polski. Bez wątpienia winny być skorelowane i rozwijać się równolegle z rozwojem gospodarczym, gdyż nic tak nie wzmacnia naszej pozycji na arenie miedzynarodowej jak siła gospodarcza państwa i zamożność naszych obywateli. Tego wyzwania nowy rząd się podejmuje kontynując w nowych oklicznościach starania na tym polu swych porzedników.
Bez wątpienia na płaszczyźnie naszych relacji z Unia Europejska jest tu dużo do zrobienia, a i kierunek naszej strategicznej współpracy z Ameryką wymaga rozwijania i skorelowania z polityką na europejskim boisku. To właśnie realizacja zapowiedzi premiera z expose: "Polska powinna stawiać przed sobą ambitne cele, takie jak na przykład członkostwo w G20, jak bycie jednym z głównych architektów Unii Europejskiej, bycie filarem NATO czy liderem Trójmorza".
Dziwią tylko utyskiwania opozycji i wieszczenie armagedonu: "To początek wojny domowej..." (Schetyna). Widać wyraźnie, że sprawy nie ida po myśli opozycji, a strategia "ulica i zagranica" ponosi porażkę. Zważywszy na co raz lepsze oceny premiera Morawieckiego oraz partii rządzącej, "ulica" co raz bardziej odwraca się od opozycji która co raz bardziej traci polityczne centrum na rzecz prawicowego rządu, a "zagranica" też zaczyna zastanawiać sie czy aby to słuszna droga w relacjach z Polską.
mPolska24
