Jak podaje defence24.pl polski resort obrony postanowił ruszyć głównym nurtem lewicowej polityki w Europie i zamierza wprowadzić szokujące zmiany w polskiej armii. Transseksualizm (brak akceptacji własnej płci) nie będzie już powodem do stwierdzenia niezdolności do służby wojskowej, tak przewiduje projekt rozporządzenia ministra ON Antoniego Macierewicza opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji. Pismo MON nr 102/54/17.AB, z dnia 27 grudnia 2017 (z upoważnienia ministra Macierewicza podpisał sekretarz stanu Bartosz Kownacki) informuje członków Rady Ministrów RP, że mają w terminie 14 dni zająć stanowisko w tej sprawie podkreślając, że „ brak odpowiedzi w wyżej wyznaczonym terminie zostanie uznany za uzgodnienie projektu”.
Z uzasadnienia MON wynika, że rozporządzenie powstało jako realizacja wytycznych jednej z komisji przy Radzie Europy „w celu zagwarantowania w polskim prawie równości i godności osób LGTB”. Dodajmy, że wspomniane zalecenia nie mają obligatoryjnego charakteru i Polska nie musiała się do nich stosować.
W dotychczasowej praktyce stwierdzenie przez wojskową komisję lekarską transseksualizmu oznaczało przyznanie kategorii E i uznanie danej osoby za trwale i całkowicie niezdolną do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju oraz w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny. Transseksualizm jest jednym z zaburzeń tożsamości płciowej, w którym identyfikacja płciowa nie zgadza się z płcią morfologiczną. Wychodzono z założenia, że ten rodzaj zaburzeń w psychice nie pozwala na służbę wojskową z racji na kontakt z bronią.
Po wejściu w życie projektowanego rozporządzenia ministra obrony transseksualizmu nie będzie w wykazie chorób i ułomności branych pod uwagę przy ocenie fizycznej i psychicznej zdolności do czynnej służby wojskowej, np. w wojskach obrony terytorialnej.
„Jestem bardzo pozytywnie zdziwiona, że PiS w tej kwestii stara się postępować zgodnie z trendami, jakie obowiązują w UE” - powiedziała PAP Anna Grodzka z fundacji Trans-Fuzja.
W połowie października 2017 r. pojawiła się informacja o pułkowniku który służbę w Bundeswehrze rozpoczął przed dwudziestoma laty będąc mężczyzną, a decyzję o zmianie płci podjął w 2015 r. i jako kobieta został/-a dowódcą/dowódczynią batalionu.
fot. Bundeswehr/Sebastian Wilke