Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

O tych co gardzą wszystkimi rasami

Człowiek inteligentny, wolnomyśliciel nie omieszka rozważań o rasach. Chętnie podzieli się swoimi spostrzeżeniami, podyskutuje. Społeczeństwa zacofane i prymitywne reagują na to dwojako: robią z tego bestialski użytek lub traktują jako tabu, za przekroczenie którego grożą poważne sankcje.

O tych co gardzą wszystkimi rasami
źródło: internet

Pogarda i chęć podporządkowania sobie drugiego człowieka to odwieczna namiętność złoczyńców. Najniebezpieczniejsza jest ta jej odmiana, która przybiera szaty dobroduszności i dobroczynności. Pod pretekstem troski o człowieka zniewala się go zarówno w wymiarze ekonomicznym jak i duchowym. 

Ta ugruntowana na pogardzie człowieka opresja to nowy, rozprzestrzeniający się od trzech wieków, rodzaj niewolnictwa, które nie oszczędziło żadnej rasy, a według którego każdy bez wyjątku człowiek zasługuję na całkowite podporządkowanie i niewolniczą pracę na rzecz tej piekielnej idei, nowego, lepszego świata.

Ile trzeba mieć pogardy dla drugiego człowieka, aby aparatem przymusu przypinać go pasami w jego własnym samochodzie? Ile trzeba mieć pogardy dla drugiego człowieka, aby zawłaszczać lwią część owoców jego pracy? Ile trzeba mieć pogardy dla drugiego człowieka, aby pod przymusem uczyć i szczepić jego własne dzieci? Krótko pisząc: ile trzeba mieć pogardy dla drugiego człowieka, aby traktować go jak niewolnika?

Wyszukiwanie i napiętnowanie rasistów w Polsce to groteska, podczas gdy nowa, jewropejska bolszewia coraz bardziej traktuje nas jak podludzi. Antyczłowieczeństwo to gorzej niż rasizm.

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.