Gorzowski dziennikarz jednej z codziennych miejskich gazet doznał iluminacji. Po tym jak niemal na ukończeniu jest przebudowa jednego z najbardziej rozpoznawanych miejskich skwerów, natchniony myślą miejskiego radnego Jerzego Synowca, stwierdził że realizowany od wielu miesięcy projekt jednak mu się nie podoba… o czym oczywiście poinformował czytelników.
A było tak. O potrzebie rewitalizacji tzw. Kwadratu mówił w Gorzowie chyba już każdy. Miejsce to, choć powszechnie lubiane i odwiedzane, delikatnie mówiąc wymagało remontu. Żeby było lepiej, Miasto zaprosiło do współpracy projektantów i mieszkańców. Najpierw spacerowali, potem poprawiali pracę architektów i tak w telegraficznym skrócie, powstał pomysł na nowy Kwadrat.
Prace są już niemal na ukończeniu, gdy tymczasem dowiadujemy się, że są wśród gorzowian osoby, które przypomniały sobie o projekcie i owe zaległości postanowiły nadrobić. Niestety wybrana przez mieszkańców koncepcja wyraźnie nie przypadłą im do gustu, dlatego korzystając z miejsca swojego zatrudnienia postanowili obwieścić to miastu i światu.
Szczególnie dziwi postawa miejskiego radnego Jerzego Synowca. Trudno uwierzyć, że przegapił spotkania z mieszkańcami, którym z wielkim zaangażowaniem wtórowała inna radna, społecznie zaangażowana Marta Bejnar-Bejnarowicz, szefowa Ludzi dla Miasta. Faktycznie przegapił..? Czy może jest to kolejna nieudolna próba hejtu dla zasady… tak aby stłamsić inicjatywę mieszkańców, zanim dojdzie ona do skutku.
Jedno jest pewne. Kwadrat w Gorzowie, czy się to komuś podoba czy nie, będzie miejscem odnowionym, godnym centrum miasta. Kwiatki zakwitną, a zielona trawa wyrośnie wiosną, co powinno być logiczne… powinno!