Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Budżet puchnie.

Duma rozpiera rządzących, szastających pieniędzmi na prawo i lewo. To jak jest z tym sukcesem? Kto jest jego głównym autorem i jak ten sukces powinno się spożytkować, żeby w dłuższym okresie kolejnych lat żyło nam się godne?

Budżet puchnie.
źródło: mPolska24.pl

Zacznijmy od tego, że PiS jest przy władzy nieco ponad 1,5 roku. W tym czasie premier Morawiecki oprócz prezentacji w PP i hucznych zapowiedzi, nie zrobił w zasadzie nic dla polskiej gospodarki, która i tak pędzi jak szalona. Czyja to zasługa? 
To praca Polaków, samorządów i przedsiębiorców przez ostatnie co najmniej 13 lat od roku 2004, kiedy to Polska weszła do UE. Najlepsze lata w rozwoju to 2005 do 2008. Potem kryzys światowy uderzył i w naszą gospodarkę. Teraz przez ostatnie +/- 3-4 lata nastąpiło też niesamowite ożywienie szczególnie w inwestycjach. Jest to efekt przede wszystkim światowej koniunktury, rozwijających się gospodarek USA czy Chin. Dla nas najważniejsza jest gospodarka Niemiec, od której jesteśmy najbardziej uzależnieni, która bije kolejne rekordy. 
Chciałbym tu nadmienić, że ten obecny sukces, nie ma wiele wspólnego z rządem. Sukces jest wynikiem tego, że w Polsce budowało się w ostatnich latach ogromna ilość nowych fabryk, co przyczyniło się do rekordowo niskiego bezrobocia. To przekłada się na rosnące podatki, które zasilają budżet państwa i pozwalają na realizację celów takich choćby jak 500+. 
To podatki od dochodów (CIT), od pracowników coraz lepiej zarabiających (PIT), od sprzedaży towarów (VAT), akcyza.... pompują budżet.
Co do zasług, to należy pamiętać, że średni okres inwestycyjny budowy nowej fabryki to ok. 1,5 roku do 2 lat. Fabryki osiągają swoją pełną moc produkcyjną po kilku latach. Tak więc, jeśli już, to uczciwie byłoby podziękować wszystkim kolejnym rządom po 2004 roku za ten dzisiejszy sukces. 
To samorządy obsługują inwestorów, rozkładając przed nimi czerwone dywany, zwalniają z podatków lokalnych, uzbrajają tereny inwestycyjne, pomagają w procesie inwestycyjnym.... To przede wszystkim nasz samorządowy sukces!!!
Za swoich kadencji sprowadziłem do Nowej Soli 25 nowych fabryk, co da docelowo ok. 400 000 m2 pod dachem, podatki i tysiące nowych miejsc pracy. No efekt pracy mojej i moich współpracowników. Udział kolejnych rządów w tym naszym dziele był bardzo niewielki. 
Polska jest dużym krajem o ogromnym potencjale. Możemy i powinniśmy się cieszyć z naszego sukcesu, ale warto pamiętać, że nasi sąsiedzi rozwijają się jeszcze szybciej. W ubiegłym roku nadwyżkę budżetową osiągnęły Bułgaria, Estonia, Grecja, Litwa, Łotwa. W tym roku będzie ją miało 7 krajów w tym Polska. Szybciej od nas rozwijają się choćby Czesi. Obecnie na topie jest Rumunia. 
Mimo wszytko, dzisiejsza nasza dobra sytuacja jest powodem do dumy, i jeśli już, to należą się ukłony dla kolejnych rządów po 2004 roku. 
Inne pytanie mnie dręczy: czy ten dzisiejszy boom gospodarczy i rzekę pieniędzy płynącą do budżetu jesteśmy w stanie mądrze spożytkować?
Kiedy wpływy do budżetu biją rekordy, rekordy też bije nasz dług publiczny, który ociera się o magiczną kwotę biliona zł i nadal rośnie w szalonym tempie. Kolejne pokolenia Polaków będą te długi spłacać.
Co robi dobry gospodarz, kiedy jest koniunktura? Spłaca długi, nabiera sił, inwestuje w przyszłość na wypadek trudniejszych czasów...
A my? Rozdmuchiwany coraz bardziej socjal, szastanie pieniędzmi państwowych spółek (afera bilbordowa...), gigantomania i nierealne pomysły (centralny port lotniczy), setki miliony na utrzymanie władzy (800 mln zł dotacji dla TVPiS...)....
Oby to Polska wytrzymała, oby nie doszło do przesilenia czy jakiegoś kryzysu podobnego do tego z 2008 roku. 
Niestety prorokuję, że nasza gospodarka za rok... dwa może się przegrzać. Niskie bezrobocie to fajna rzecz, ale brak rąk do pracy może zatrzymać kolejne inwestycje, gospodarka może spowolnić i ... wtedy fajnie byłoby sięgnąć do "skarpety", tylko najpierw trzeba ją zapełnić, a nie szastać pieniędzmi na lewo i prawo w aureoli samozachwytu. 
Za kilka lat skończą się ogromne środki z UE, które dały nam rozwój. Trzeba się na tę ewntualność przygotować. 
Trzeba więc cieszyć się z sukcesu Polski, ale i trzeba już planować następne lata, będąc gotowym na każdą ewentualność, żeby Polska już zawsze "rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatnio". Wszystkim!

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.