1. Widok na Niemcy z drogi pielgrzyma:
2. Jezioro koło Mücheln
3. Mały port w Mücheln
31 dnia nie poszedłem głównym szlakiem bo… było za drogo. Idąc w bok, okrążając jeziora mogłem pójść na nocleg do ewangelickiej parafii w Mücheln. 35 kilometrów. Po drodze w Merseburgu uczestniczyłem mimowolnie w jakiejś paradzie. Jak zaczęli strzelać (chyba z armat) to już się bałem, że… no wiadomo – Niemcy :). Ale nie, to było uroczyste świetowanie. W Mücheln w parafii znów przyjęła mnie kobieta. Zero po angielsku. Ale… była po jej stronie autentyczna troska. Widoki piękne, poziomki w lesie smaczne. Zmęczył mnie dystans.
--------------------------------------------------
Zdjęcia (z notkami) ze wszystkich wcześniejszych dni można obejrzeć tutaj