Gorzowianie jeszcze wspominają tegoroczny festiwal Romane Dyvesa.
To wyjątkowe wydarzenie dla społeczności Romskiej, która w mieście nad Wartą szanuje i docenia zaangażowanie rodziny Dębickiech, organizatorów wydarzenia. Rodzi się jednak pytanie dlaczego znana w środowisku kulturalnym „dziennikarka” nie wspiera gorzowskich artystów, a promuje Don Vasyla.
Tegoroczne Dni Gorzowa zainaugurował festiwal muzyki romskiej na najwyższym poziomie. Było pięknie, klimatycznie, co potwierdza zaangażowanie ogólnopolskich mediów. Retransmisję z wydarzenia zobaczyła na antenie TVP 2 cała Polska. To właśnie dla Romane Dyvesa Telewizja Polska zrezygnowała z promowania Międzynarodowego Festiwalu Romów w Ciechocinku… Jak się jednak niestety okazuje nie zrezygnowało „rodzime gorzowskie medium”, ikona gustu, stylu i życia artystycznego miasta…
Lans w deszczu, czy też nie w mediach społecznościowych w ciechocińskim klimacie…o tak! Grunt to dobra zabawa no i oczywiście bezinteresowne kulturalne wsparcie, cóż każdy ma do tego prawo, wszak animozje powszechne są na wielu płaszczyznach od politycznych, społecznych, po te kulturalne i ludzkie po prostu… Problem pojawia się, gdy te ostatnie tworzą ludzie podający się za miłośników i specjalistów… no ale nic Gorzów i Zielona Góra nigdy się nie pokochają, nie zrobi tego Sosnowiec z Katowicami, nie zrobi też i Don Vasyl z Edwardem Dębickim… Mimo to, coś jednak pcha „gwiazdę dziennikarstwa najwyższych lotów” do promocji w Gorzowie właśnie Ciechocinka.
Co na to Gorzów? Trochę wstyd… no ale liczy się bezinteresowność i wyczucie, zwłaszcza to związane z artystycznym przekazem - na najwyższym poziomie jak w znanym utworze: „Hanko, o tobie marze wśród bezsennych nocy”...