Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wałęsa na taczce

Legendy i bohaterowie czy prawda i przyjaciele?

U zarania pisanych tekstów europejskich mamy dwie przeciwstawne opowieści. Wyprawa na Troję i wyprawa po złote runo. Tę pierwszą organizuje władza państwowa, druga to przedsięwzięcie grupy przyjaciół, kolegów. Jazon wyrusza z pięćdziesięcioma druhami, Agamemnon wiódł całą armię Achajów. Kilkaset lat później mamy kolejną wielką historię. Syn prostego cieśli zmienia oblicze świata, wyruszając z dwunastoma.

Dominantą jest jednak zawsze sytuacja podległości i miejsca w strukturze społecznej. Aby strukturę ustabilizować używamy legend i bohaterów. Mamy Juliusza Cezara, Napoleona, Stalina i większe czy mniejsze kulty. Jednak w miarę rozwoju cywilizacji, powiększa się dostęp do informacji, coraz trudniej stworzyć świetlisty kult, bo informacji prawdziwych przedostaje się coraz więcej, kult zaś wymaga filtrów. Filtr zakłada sobie każdy pojedynczy wyznawca kultu, po podjęciu decyzji o przystąpieniu. Odbywa się to według opisanych przez psychologię społeczną reguł. Wyznawca z filtrem jest odporny na informacje niekanoniczne.

W pierwszej połowie XIX wieku robotnicy brytyjscy dokonują jednak ciekawego odkrycia socjologicznego, jeśli zamiast wiary w mity i bohaterów postawimy na prawdę i przyjaźń otrzymamy lepsze rezultaty. Oczywiście trzeba spełnić szereg warunków, przede wszystkim nie może to być przedsięwzięcie masowe. Jednak sam fakt że prawda jako taka może być skuteczniejsza niż jej fałszowanie jest groźnym precedensem. Nauka niechętnie zapuszcza się w te obszary, zostawiając je prawniczym interpretacjom, te zaś zawsze są tylko teleologiczne.

Kiedy w sierpniu 80 wybuchły strajki to od razu powstała legenda i objawił się bohater. Po jakimś czasie legenda zblakła a bohater okazał się zwykłym człowiekiem, w dodatku z powodu bohaterstwa zdegenerowanym. Dziś stoimy więc przed kolejnym zdemitologizowanym mitem z grupą wyznawców, choć nawet ci wyznawcy nie tyle wielbią bohatera, co chcą nim uderzyć przeciwników.

Świat tworzy, ale świat również zapomina. Tak było z radłem, kuszą, patefonem i kasetą VHS. Idziemy ciągle naprzód i coraz mniej potrzebujemy mitów i bohaterów, coraz więcej prawdy i przyjaźni.

Data:
Tagi: #wałęsa #mit #bohater.

LeszekSmyrski

Spółdzielczość drugiej generacji - https://www.mpolska24.pl/blog/spoldzielczosc-drugiej-generacji11

Od siedmiu lat zajmuję się spółdzielczością, zwłaszcza socjalną w praktyce i w teorii. Wiem dlaczego środki pomocowe są marnotrawione i chcę się z Wami podzielić tą wiedzą. Chcę Was również przekonać do innego patrzenia na świat. Wierzę że wiele można zmienić, o ile wie się że zmiany są możliwe i potrzebne, i jeśli jest się wystarczająco zdeterminowanym.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Komentarze 2 skomentuj »

czyżby? Moim zdaniem jest odwrotnie, potrzeba prawdy i mitu jest stała.Nie mniejsza dziś niż kiedyś.

Mity są potrzebne do motywowania niewolników.
Prawda i przyjaźń jest potrzebna aby wolni ludzie podjęli współpracę, wtedy osiągną dużo więcej niż niewolnicy motywowani mitami.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.