(1) Ta ustawa jest sprzeczna z prawem europejskim, bo stanowią nową nie notyfikowaną pomoc publiczną. Minister Gliński twierdzi, że ustawa jezt zgodna z prawem UE, bo tylko wykonuje istniejący obowiązek: po prostu uszczelnia pobór podatku od telewizora. Na szczęście się myli. Prawo UE stanowi, że znaczne zwiększenie kwot faktyczne udostępnianych w ramach istniejącej pomocy publicznej stanowi nową pomoc publiczną, co wymaga notyfikacji UE (tj. uzyskania jej zgody).
W sprawie Todaro Nunziatina (C-138/09) Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że zmiana w istniejącym programie pomocy publicznej ma miejsce wtedy, gdy zwiększa się kwotę pomocy oraz zmienia prawo, sama zmiana prawa bez zwiększenia kwoty nie powoduje zmiany istniejącej pomocy w nową pomoc.
Podobnie w sprawie Namur (C-44/93), gdzie Trybunał orzekł, że zmiana istniejącej pomocy polegającej na samej zmianie wysokości pomocy, jeśli zmiana ta wynika z istniejącego prawa nie tworzy nowej pomocy publicznej. Ale zmiana prawa i kwoty pomocy, owszem stanowi nową pomoc publiczną.
Ustawa ministra Glińskiego zmienia literę prawa oraz zmienia wysokość pomocy. Jego prawnicy twierdzą, że 10 lat temu TVP dostawała więcej niż dostaje teraz, więc ta ustawa przywraca tylko stan poprzedni. Jest to wąski formalistyczny argument. Taki w jakich lubują się polscy prawnicy. Nie wiemy jak Trybunał orzeknie. Ale możliwe, że spojrzy ekonomicznie. Uzna, że rynek telewizyjny jest dziś w innym miejscu niż dekadę temu, spadły przychody z reklamy do wszystkich telewizji, a przekazanie dziś TVP takich pieniędzy jak dostawała dekadę temu stanowi nową pomoc publiczna.
(2) Sama ustawa abonamentowa z 2005 jest sprzecza z prawem UE: stanowi nową nienotyfikowaną pomoc. UE od kilku lat niespiesznie, ale prowadzi w tej kwestii postępowanie. Wiem dobrze, bo dekadę temu złożyłem wniosek o uznanie ówczesnej ustawy abonamentowej za sprzeczną z prawem UE. Był to jeden z kilku takich wniosków. UE podjęła dochodzenie. Dotychczas UE nie spieszyła się podjąć w tej sprawie decyzję, gdyż uznanie ustawy abonamentowej za sprzeczną z prawem UE wiązałoby, się z obowiązkiem zwrotu przez TVP sprzecznie z prawem uzyskanej pomocy, czyli pogrzebaniem TVP. A biurokracji z UE lubią, żeby były telewizje państwowe. Ale dziś, gdy komisja UE ma na pieńku z partią rządzącą może się pokusić jednak podjąć decyzję.
(3) Ponieważ każdy abonent TV kablowej i satelitarnej, który nie płaci podatku od telewizora dostanie karę za niezarejstrowany TV, to będzie kilkaset tysięcy do kilku milionów ukaranych Polaków.
W Polsce jest ok. 13 milionów gospodarstw domowych. Jedynie 6,9 mln gospodarstw zarejestrowało telewizor. Czyli około 6 milionów nie zarejestrowało telewizora. Około 66% gospodarstw domowych korzysta z usług dostawców telewizji płatnej. Nie wiemy ile gospodarstw domowych, które nie zarejestrowało telewizora korzysta z płatnych telewizji, ale jeśli przyjąć, że podobna proporcja jak w ogólnej populacji, to znaczy, że ustawa dotknie ok. 3,9 mln gospodarstw domowych.
Jakieś 8 milionów ludzi zostanie obciążonych karą za niezarejestrowanie telewizora oraz obciążonych obowiązkiem płacenia na bieżąco podatku od telewizora. Szczerze mówiąc, patrzę i się zastanawiam… na razie cisza, nikt nie protestuje. Albo Polacy to pokorny i spokojny naród, albo nie wiedzą co ich czeka….
Ja nie mam płatnej telewizji, więc to narzucenie podatku od telewizora mnie nie dotknie. Jeśli jednak ty, nie zarejestrowałeś telewizora, a masz umową z płatną telewizją i nie chcesz płacić kary, która jeśli dobrze policzyłem wyniesie około sześciuset złotych, to gdy ustawa przejdzie Sejm jak najszybciej rozwiąż umowę ze swoim dostawcom płatnej telewizji.
mPolska24
