Uznał, że to promocja faszyzmu, bo przecież w brunatnych koszulach chadzali w przeszłości krótko ostrzyżeni młodzieńcy z Hitlerjugend. Ciekawe czy, gdyby model miał długie kręcone loki, to rzeczonemu publicyście też tak by się kojarzyło, czy już nie.
Potem widzę na FB informacje, że fryzury z wygolonymi bokami, zaczesane na bok to czysta fascynacja żołnierzami SS, bo przecież są zdjęcia na których widać, że oni także się tak czesali. To fakt - są. Są również zdjęcia, gdzie czołgiści z Waffen SS mają krótkie boki i długie zaczesane do tyłu góry. Są zdjęcia i filmu gdzie głowy są wygolone na krótko i na dłuższego jeża. Co gorsze żołnierze SS chodzili także w panterkach, których pełno jest dziś w kolekcjach Zary, Pull&Bear, G-stara i wielu innych marek. Dorzućmy jeszcze ciężki wojskowe buty i mamy prostą konkluzję, że wszyscy którzy noszą takie fryzury i ubrania są wyznawcami faszyzmu. O zawsze modnej czerni w której także lubowała się III Rzesza już nawet nie ma co wspominać.
Absurd?
Okazuje się, że nie dla wszystkich, bo debata trwa w najlepsze, a głosy potępienia dla odzieżowej firmy nie znikają. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, to dodajmy wątek o tym, że podobne koszule (w piaskowych odcieniach) nosili żołnierze francuskich, czy włoskich wojsk kolonialnych, którzy bez wątpienia także preferowali fryzury minimalistyczne - jak to często w wojsku bywa. Czyli dochodzi nam jeszcze zarzut o fascynację kolonialną przeszłością i identyfikowanie się z rożnymi zbrodniami popełnianymi przez państwa kolonialne - do wyboru makabryczne dokonania Belgów w Kongu, lub eksterminacja ludów Herero i Nama przez Niemców w Namibii (choć lista jest oczywiście o wiele dłuższa). Gorzej, że podobne fryzury i mundury można także odnaleźć na zdjęciach przedstawiających żołnierzy US Army i to w różnych konfliktach XX wieku.
Tu sprawa też wydaje się prosta, a zarzut o wspieranie amerykańskiego imperializmu pojawia się automatycznie. To może jeszcze radzieckie mundury w dość zbliżonych zielonkawo - beżowych kolorach z interwencji w Afganistanie. Tu zresztą dochodzi nam kolejny niezwykle popularny w modzie akcent - słynne bawełniane koszulki w biało-granatowe lub czarne paski, czyli tzw. Tielniaszki. Jeśli masz na sobie coś takiego, to prosty dowód na to, że jesteś sowiecką V kolumną, a tłumaczenie, że kupiłeś ją właśnie w popularnej sieciówce razem z jeansami, albo po prostu lubisz szanty jest oczywiście absolutnie fałszywe. My już dobrze wiemy dlaczego ją założyłeś i co to naprawdę oznacza.
Pozdrawiam.
* tekst pochodzi z profilu Facebook Krzysztofa Grzybowskiego publikowany za jego zgodą i wiedzą. Tytuł od redakcji.
mPolska24
