Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Sukces, który nie jest sukcesem

W styczniu tego roku nastąpił wzrost urodzeń w stosunku do stycznia roku ubiegłego o 2,23 tys. Wzrost urodzeń wystąpił także w roku ubiegłym, gdy urodziło się o 16 tys. dzieci więcej niż w 2015 roku.

Sukces, który nie jest sukcesem
źródło: mPolska24.pl

Rządowe prognozy mówią, że w tym roku urodzi się ponad 400 tyś dzieci. To dobrze, że następuje wzrost urodzeń, bo sytuacja demograficzna Polski jest dramatyczna. W ostatnich kilkunastu latach współczynnik zastępowalności pokoleń wynosił 1,2-1,3 dziecka na statystyczną Polkę w wieku prokreacyjnym, a do prostej odtwarzalności pokoleń, współczynnik ten musi być wyższy niż 2,1. Zapowiadany wzrost z pewnością nie doprowadzi do sytuacji odtwarzania pokoleń. Trzeba, aby wzrost urodzeń przekroczył nie 400 tys, ale co najmniej 500 tys. Wtedy możemy mówić o sukcesie. Nawet przy tym wzroście urodzeń nadal znajdujemy się w sytuacji katastrofy demograficznej. Ogłaszanie sukcesu z powodu wzrostu o kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt tysięcy, jest niepoważne. Od sukcesu w polityce demograficznej jesteśmy jeszcze daleko. Wysokość tego wzrostu pokazuje, że sam program 500+ jest niewystarczający. Potrzeba wydłużenia urlopów wychowawczych do trzech lat (przynajmniej od trzeciego dziecka) i wprowadzenie wymiernych finansowo dodatków dla matek, które urodziły więcej niż dwójkę dzieci. Także matkom, które urodziły pięcioro dzieci, a nie pracowały zawodowo, powinna obligatoryjnie przysługiwać emerytura.

Katastrofa demograficzna jest największym zagrożeniem przyszłości naszego narodu, dlatego też powinna być priorytetem w polityce rządu i rząd nie powinien uważać, że program 500+ jest już kresem polityki prorodzinnej.

Marian Piłka

Historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej

Data:
Tagi: #
Komentarze 2 skomentuj »

Mam inną propozycję...czas zreformować ZUS (czyt. wygaszać).Z całym szacunkiem Panie Marianie, do tego Wasze pokolenie nie dorasta a raczej Was to przerasta i winne tutaj jest Wasze zramolałe podejście do sprawy.Czas się przyznać do tego, nieprawdaż? Naprawdę sądzicie że lud znad Wisły cofnie się wstecz i będzie rodził po 2,1 dziecka na parę? Obudźcie się drogie powojenne pokolenie, ludzie się po pierwsze bogacą, po drugie chcą korzystać z życia , po trzecie posiadanie dwojga i promil dziecka nie jest zapisane w genotypie pokoleniowym ale w zasadach ZUS które po 80 latach wypaliły się doszczętnie.Bismarck żył dawno temu a jego założenia umierają i żadna cudowna szczepionka tego nie przywróci. Napisałem to nie z autopsji, tylko ze zrozumienia pewnych zwykłych ludzkich zachowań na przestrzeni wieków jak i z doświadczenia genealogicznego czym dość intensywnie się zajmowałem przez kilka lat.

O ile cofanie wstecz można nad Wisłą jeszcze przełknąć, to już nie do zaakceptowania jest zapis liczby dwa i promil w postaci 2,1 zamiast 2,001. A jak tow. Wiesław krzyczał studenci do książek, to większość krytykowała....

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.