Na UW oraz kilku innych uczelniach w Polsce miały się odbyć spotkania z działaczką prolife z USA zaproszoną przez polskich prawicowców. Ale nie odbędą się. Zostały zakazane przez władze tych uczelni. Lewica twierdzi, że na uczelni nie można przedstawiać tylko jednego punktu widzenia i na dodatek nienaukowego. Jakoś nie pamiętam, by lewicowcy domagali się, uzależnienia występów Baumana, od dołączenia do nich kontrdyskutanta narodowca. Wtedy przedstawianie jednego punktu widzenia było OK. A co do naukowości, to o tejże przesądza siła arguentów, a nie przykelejenie przymiotnika “naukowy” przez jedną stronę sporu do swojej wypowiedzi.
Prawica natomiast nie posiadając takiego oparcia w establishmencie korzysta z tradycyjnego narzędzia wykluczonych tj. przemocy. Na spotkaniu w Płocku z Adamem Michnikiem odpalono święcę dymną:
Nadużycie władzy przez rektora UW jak i wrzucanie świecy dymnej na spotkanie mają uniemożliwić wolną wypowiedź. Lewica zaraz powie, że oni chcą tylko by na uczelniach dyskutowana była nauka, a nie głoszona propaganda. A prawica powie, że stalinowiec przefarbowany na okrągłostołowego redaktora, nie ma prawa głosić swojej propagandy.
Póki co w przestrzeni publicznej triumfuje lewica. Wykład Michnika się odbył, a ten który odpalił świecę dymną zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, a jego kilku kolegów krótszymi wyrokami. Wykłady antyaborcjonistki ze stanów zostały przez władze uczelni skutecznie zakazane.
Ale za jakiś czas, jeśli prawica przechwyci stanowiska w establishmencie urzędniczym na razie obsadzone przez lewicę sytuacja może się odwrócić. Lewica się strasznie boi, że machinerię państwa oraz posady w establishmencie przejmą prawicowcy i zrobią im to, co oni teraz robią prawicowcom. A prawicowcy opowiadają o konieczności wymiany elit i mają na taką zmianę nadzieję, jak chociażby niżej cytowany Krzysztof Bosak:
Krzysztof ma jakąś rację. Bo póki co podający się prawicowca facet (choć ponoć prowokator) za palenie figury żyda trafił do więzienia. A lewicowiec za uprawianie seksu z figurą Jana Pawła II dostaje gaże w teatrze finansowanym z pieniędzy podatników.
Jednak dla nas wszystkich, najlepiej będzie, gdy każdy będzie mógł sobie palić figurę żyda, jak i uprawiać seks z figurą świętego, bez obawy represji karnych. Lepiej będzie gdy prawacy i lewacy w przestrzeni publicznej będą mogli organizować bez przeszkody swoje odczyty. Wplątywanie do dyskusji przymusu płynącego z władzy oraz przemocy tylko zaostrzy spór.
Szukanie powodów dla których naszym przeciwnikom ideologicznym nie wolno wyrażać ich opinii przesuwa walkę ideologiczną, z konkurencji idei, na konkurencję w lepszym wykorzystaniu przymusu dostępnego władzy oraz skuteczniejszym wykorzystaniu przemocy. Ograniczanie wolności słowa doprowadzi do ograniczania wolności jako takiej.