Przez 8 lat rządów PO słyszałam, że co złego w dowolniej dziedzinie zarządzanej w tym momencie przez PO- winien był PiS. Żeby było weselej, rządzący raptem prze 2lata!
Straszenie PiSem było mottem przewodnim kampanii wyborczej PO do parlamentu. Dzięki temu PiS (prócz nieakceptowalnej arogancji władzy PO/PSL), jako pierwsza partia był w stanie wygrać w stopniu wystarczający po raz pierwszy od przemian 1989 roku stworzyć samodzielne rządy.
Od pierwszych momentów działania rządy Beaty Szydło słyszeliśmy ze strony opozycji tę samą nutę. Zamiast racjonalnie przedstawiać alternatywne projekty planowanej i zapowiadanej podczas kampanii wyborczej przez PiS rekonstrukcji państwa- straszono PiSem. Łamiącym konstytucję, odbierającym wolność zgromadzeń, itp. Żaden z czarnych scenariuszy jednak nie następował. Sięgnięto wówczas po stary wytrych: ”niszczenie demokracji”.
Na próżno było czekać na konkretne projekty konstruktywnej opozycji. Długo nie było żadnego programu. Później coś podobno powstało, ale w mediach opozycja o swoim programie nie mówi. Skupia się na oprotestowywaniu kolejnych ustaw PiS oraz pisaniu paszkwil i osobistych zabiegach w Brukseli o karanie polskiego rządu. Głównie za to, ze powstał. I wysadza ze stołków mocno zasiedziałą w strukturach państwa sitwę.
Teraz zapowiadają - w związku z brakiem poparcia dla Donalda Tuska dla przedłużenia kadencji szefa Rady Europy - wniosek o odwołanie rządu. Mimo braku podstaw choćby w postaci sondaży. Te nadal są korzystne dla PiS mimo prób wyciągania przy każdej lokacji ludzi na ulice polskich miast- wykorzystując do tego opanowane przez stara koalicję PO/PSL władze samorządowe.
Cóż, zbójeckim prawem opozycji je takie wnioski zgłaszać. Zatem ganić można tylko iluzoryczność powodów takiego wniosku.
I teraz zmierzam do sedna moich przemyśleń: jak można oceniać opozycję, której jedynym spoiwem jest brak zgody na rządy PiS? Brak zgody wyrażany w licznych wypowiedziach i działaniach poza granicami Polski. Mających znamiona donosów i próśb o karanie polskich obywateli za owe rzekome winy. Inaczej tych działań ocenić nie można Jednak i mnie zaskoczył wpis na TT PO, cytujący nowy program PO: majówka dla wszystkich, którzy nie lubią PiSu. Nieważne, za co.
Konsolidację wokół niechęci wobec kogoś - bez sprecyzowania przyczyn i opisania koniecznych zmian. Taka metoda i motywacja rzadko bywa skuteczna.