Przedstawiciele opozycji nie mają żadnej oferty dla Polaków, oni są tylko po to, żeby być sławni. Sława to za mało. Spójrzmy. Petru na pytanie po co atakował Tuska, z rozbrajającą szczerością mówi. „Nie wiem”. Schetyna mówi o wyrywaniu młodym wilczkom z Platformy zębów, Kosiniak-Kamysz peroruje jako samozwańczy obrońca samorządów, oczywiście altruistyczny, nie ma w tym oczywiście żadnego interesu. On broni tych samorządów, bo jest suwerenem, który dba o nie w Polsce. 18% na numerze z książeczką do głosowania i pierwszą stroną w poprzednich wyborach samorządowych, że przypomnę.
Oni mają ZERO ciężkości, absolutne zero. Tylko makijaż i telewizor. Chcą być sławni, imiennie, jednoosobowo. Nawet nie dla swoich ugrupowań. Nic.
Schetyna. Projekt maksimum. Zostać przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Polska? Europa? Nie wiem, nic. Zero przemyśleń. Jedyne co się liczy to utrzymać się, to jest największe wyzwanie. Pytasz się polityków PO: Kto będzie kandydatem na Prezydenta Warszawy? Ile osób zapytasz tyle odpowiedzi uzyskasz, nic nie są w stanie uzgodnić. Młodzi politycy Platformy opanowali umiejętność nagrywania telefonami do perfekcji. Co z tego wynika dla Polski? Jaki uzysk dla Polski jest z krótkich filmów posła Nitrasa? Ze śpiewania koleżanki Muchy? Jaki jest zysk dla Polski? Pytam.
Zero ciężkości. „Ja chciałbym być sławny!” Ten refren pobrzmiewa we wszystkich ustach polityków opozycji w Polsce.
Już nawet Jarosław Kaczyński się z tego nabija mówiąc, że sam będzie opozycją dla rządu.
Opozycja Totalnej Porażki.
Zgadzam się z Panem. Problemem opozycji szczególnie PO i N. jest brak wiodącej idei, która by była konsekwentnie wdrażana i broniona. PIS ma taką ideę i dlatego jest skuteczny. Nowoczesna się rozmydla co nie wzbudza zaufania wyborców, a mogła być silną alternatywą dla PIs-u. Jeżeli się promuje idee liberalne i obywatelskie to trzeba być konsekwentnym od liberalizacji wycinki drzew, poprzez jawność i społeczną kontrolę nad sądami, aż po gospodarkę ale nie tylko wielkich korporacji ale przede wszystkim małych i średnich firm . A tak paradoksalnie wycinkę drzew zliberalizowała partia mająca za cel wzrost roli państwa i polityków w każdej dziedzinie życia, a ci co teoretycznie bronią praw obywatelskich byli przeciw.
Pozdrawiam Mergiel
Tych, którzy wrzeszczą "PIS - PO - samo zło" zawsze pytam: jeśli nie PIS to kto?
Odpowiedzią jest zwykle brak odpowiedzi, albo bełkot: "trzeba postawić na młodych" lub "musimy wybierać uczciwych" itp.
Ja odpowiadam tak: jeśli nie PIS to premier Schetyna, wicepremier Petru, a minister spraw zagranicznych to ta idiotka o podwójnym nazwisku.
Na dzień dzisiejszy NIE MA po prawej stronie ugrupowania politycznego mogącego przejąć władzę i zrealizować postulaty upeerowskie.
Dlatego musimy się męczyć z PISem, krytykować, recenzować, wytykać. Ale ten, kto uważa, że należy natychmiast obalić rząd Beaty Szydło jest albo głupcem, albo agentem.