Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wybór Antonio Tajaniego nie jest najlepszą wiadomością dla Donalda Tuska

wPolityce.pl: Co oznacza dla Polski wybór Antonio Tajaniego na szefa Parlamentu Europejskiego?

Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący PE, PiS: To bardzo dobry wybór dla Polski. Wybraliśmy na szefa Europarlamentu polityka, który nigdy Polski nie krytykował, który do Polski ma szczególnie ciepły stosunek jako do ojczyzny Jana Pawła II. Zresztą sam jest wierzącym katolikiem. Jest to najbardziej prawicowy szef Europarlamentu w ostatnich kilkunastu latach. Człowiek, który nie jest zwolennikiem federalizacji Europy, a jednocześnie człowiek, którego ulubionym wyrazem jest „kompromis”. To jest człowiek, który lubi szukać tego, co łączy, a nie tego co dzieli. Myślę, że taki człowiek jest potrzebny, bo dziś już nie potrzeba w Unii Europejskiej kogoś typu kanclerz czy premier - jak Schulz - ale potrzeba kogoś, kto będzie wyważał racje i godził ludzi w sytuacji, gdy Europa jest Europą antagonizmów, konfliktów, podziału. Lepiej, żeby był ktoś, kto leje oliwę na wzburzone fale, a nie dokłada do pieca.

A co ten wybór oznacza dla Donalda Tuska i jego ewentualnej reelekcji. Przed rozstrzygnięciem w PE dominowały głosy, że wybór chadeka zmniejsza jego szanse, teraz pojawiają się spekulacje, że niekoniecznie…

W sposób oczywisty wybór Antonio Tajaniego nie jest najlepszą wiadomością dla Donalda Tuska. Teraz aż trzy główne stanowiska Unii Europejskiej są w rękach polityków Europejskiej Partii Ludowej. Zarówno Komisja Europejska – bo Juncker, Rada Europejska – bo Tusk i Europarlament – bo Tajani. A tylko raz w historii, od kiedy powstała Rada Europejska, zdarzyło się, żeby chadecy mieli wszystko i wygrywali mecz z resztą świata 3:0. Tak było w latach 2009-2012. W pozostałych okresach 2012-2014 i 2014-2017 było tak, że parytety były 2:1: dwa brali chadecy i jeden neosocjaliści.

Chadecy brali w tych latach szefa Rady i szefa Komisji, a socjaliści szefa Parlamentu. Teraz jest znowu 3:0. Zaprzeczam, że socjaliści dostaną stanowisko po Jerzym Buzku. Z tego co wiem, co jest elementem dealu pomiędzy Europejską Partią Ludową, a Partią Liberałów to stanowisko ma objąć Verhofstadt kosztem Jerzego Buzka. Czekam na oficjalne potwierdzenie tych wiadomości. Pytanie, czy rzeczywiście Europejska Partia Ludowa będzie w stanie przekonać inne europejskie środowiska polityczne, że jej się wszystko należy a innym nic… To jest może pewien sprawdzian jej siły i zdolności dyplomatycznych. Natomiast, gdyby wygrał wybory Pittella, to pewnie byłoby 2:1 i szanse Tuska byłyby większe. Choć oczywiście podkreślam, tu nie ma automatu w żadną stronę.

Czyli Donald Tusk nadal ma szanse na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej?

Po pierwsze wybór Tajaniego zmniejsza szanse Donalda Tuska, ale nie można powiedzieć, że on jest już poza grą. Ale wybór Pittelli też nie oznaczał, że automatycznie będzie dalej szefem RE. Przecież gdyby to stanowisko nadal było w rękach Europejskiej Partii Ludowej, to jak się mówiło w kuluarach, część tej partii i tak mówiła o zamianie – dalej dla chadecji, ale nie dla Donalda Tuska. Nie było i nie ma automatu w obie strony, choć reasumując, wydaje się, że wybór Tajaniego szanse Tuska zmniejsza.

*Rozmawiała Anna Sarzyńska (wpolityce.pl)

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #PE #Antonio_Tajani

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.