Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

François i jego Helena

Styczeń to miesiąc zimowy, przyroda nie wybudziła się jeszcze ze snu. Ale jeśli uważnie wsłuchać się w jej dźwięki, można usłyszeć ptaszki ćwierkające o nowym przewodniczącym Rady Europejskiej.

François i jego Helena
źródło: kremlin.ru

François Hollande nie będzie ubiegał się o reelekcję w tegorocznych wyborach prezydenckich we Francji. Trudna decyzja pozwoli obecnemu prezydentowi uchronić się przed wizerunkową kompromitacją. Partię Socjalistyczną reprezentować będzie Manuel Valls. Kto by to jednak nie był, pozostaje otwartą kwestia: co dalej z Hollandem? Czy wróci do ławy w Zgromadzeniu Narodowym, czy też raczej pokieruje partią? A może zadowoli się miejsce w Radzie Konstytucyjnej, które przysługuje każdemu ex-prezydentowi.

Dziennik Le Parisien informuje, że prezydent Hollande widziałby się na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. W unijnym tercecie instytucjonalnym jest to stanowisko reprezentacyjne, ale mało znaczące prawotwórczo. W ślad za przyjmowaniem delegacji i omawianiem kierunków rozwoju UE nie idą kompetencje polityczne. Jako pierwszy, stanowisko stałego przewodniczącego Rady pełnił Herman van Rompuy, były premier Belgii. Po dwóch kadencjach zastąpił go Donald Tusk, były premier Polski. W maju tego roku dobiega końca jego pierwsza kadencja. Hollande chciałby pewnie, żeby była ona jednocześnie ostatnią, a on sam zastąpił Tuska.

Według Le Parisien Pałac Elizejski trzymał plany Hollande’a w wielkim sekrecie i wiedzieli o nich tylko najbliżsi prezydenta. W ostatnich dniach dało się zaobserwować zwiększoną aktywność Hollande’a w kwestiach kluczowych dla UE, m.in. skrytykował Donalda Trumpa mówiąc, że “Europa nie potrzebuje zewnętrznego doradztwa, aby wiedzieć, co robić”.

Realizacja tych ambicji może okazać się jednak trudna. Kandydata na szefa RE proponuje prezydent kraju. Wszystko wskazuje na to, że po kwietniowych wyborach prezydentem Francji zostanie François Fillon z centroprawicowej partii Republikanie. Ciężko oczekiwać, że zrobiłby taki prezent swojemu imiennikowi i nominował go na upragnione stanowisko. Drugą przeszkodą jest fakt, że kandydat musi uzyskać poparcie większości spośród 28 państw członkowskich Unii Europejskiej. A dzisiaj w państwach Starego Kontynentu wyraźnie widać odwrót od lewicowych haseł i przesunięcie polityki w prawą stronę.

Jeżeli jednak Hollande zostanie “prezydentem Europy”, to funkcja ta będzie dla niego bardzo wygodną i prestiżową zsyłką. Bruksela dla Hollande’a będzie tym, czym dla Napoleona była Wyspa Świętej Heleny. Pewnie nikt go tam nie  będzie próbował otruć, ale po staniu na czele jednego z najważniejszych w świecie państw, bycie “twarzą Unii” oznacza polityczną emeryturę, jeśli nie śmierć. Może okazać się, że jeden ze wspomnianych na początku ćwierkających ptaszków, to ten z flagi Wyspy Świętej Heleny. W najbliższych miesiącach przekonamy się, czy Rada Europejska będzie miała nowego przewodniczącego, a jeśli tak, to czy dla Donalda Tuska ostatnie dwa i pół roku też były św. Heleną czy też raczej Elbą.

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 1 skomentuj »

A jakiż to tercet Szanowny Autor ma na myśli? Gdyż nie mogę dojść , kogoż to autorytarnie z tego zacnego grona był i wykluczył. Poza tym nie pozbawiałbym Przewodniczącego Rady Europejskiej znaczenia dla procesu stanowienia europejskiego prawa. Wbrew pozorom , sprawny polityk na tym stanowisku może wyjątkowo dużo. Nikt chyba nie zakłada, że właściwy minister głosując w Radzie UE, zrobi coś, co byłoby zaprzeczeniem stanowiska zaprezentowanego przez jego pryncypała na forum Rady Europejskiej. Clue tkwi gdzie indziej: otóż obrady RE są ściśle tajne. Wszyscy uczestnicy zobowiązują się do zachowania tajemnicy z ich przebiegu. Opina p. nie pozna więc nigdy szczegółów deali, które tam zawarto. Za to sam proces prawotwórczy musi być jawny. Więc już ministrowie głosują i dyskutują nad projektami jawnie, mając jednak de facto guzik do powiedzenia , bo już wszystko zostało wcześniej ustalone. Pozdrawiam.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.