Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Viva República Popular Democrática de San Escobar!

Bóg potrzebował 6 dni, aby słowem stworzyć świat i wszystko, co się na nim znajduje. Ministrowi Waszczykowskiemu wystarczyło kilka sekund, aby powołać do życia zupełnie nowe państwo - San Escobar.

Viva República Popular Democrática de San Escobar!
źródło: Facebook

Zupełnie nowy, ale już wierny sojusznik RP istnieje na razie w internetowej twórczości śmieszków, którzy podchwycili i wykorzystali wpadkę ministra spraw zagranicznych. To od nich dowiadujemy się, że stolicą kraju jest Santo Subito, na którego głównym placu wzniesiono pomnik szefa polskiej dyplomacji. Inne, niemniej ciekawe, miasta tego środkowoamerykańskiego kraju to m.in. Frontera, Ciudad Polaca czy też Al Pacino, które pełni funkcję stolicy Dystryktu De Niro. Nowo powstała republika, której najbardziej znanym prezydentem był Leôncio Almeida [podobieństwo do bohatera telenoweli Niewolnica Isaura jest zapewne czysto przypadkowe], ma szansę stać się turystycznym rajem, a to wszystko dzięki górom Sierra Corleone w prowincji Tabasco, najwyższemu szczytowi kraju Hasta la Vista czy też pięknej plaży Esperal na wybrzeżu San Escobar. Do Santo Subito można dolecieć bezpośrednio z Warszawy połączeniami obsługiwanymi przez narodowego przewoźnika San Escobar – El Niño. Na wyspie można zobaczyć tor wyścigowy Tortilla w Macarena del Amol, ale najprzyjemniej spędzić czas z książką, najlepiej escobariańskiego pisarza Cacao DecoMorreno.

Niestety, ale po ogłoszeniu dyplomatycznego sukcesu, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaczęło wycofywać się z tak potrzebnego naszemu krajowi sojuszu i ustami swojej rzecznik prasowej Joanny Wajdy, uznało wypowiedź Witolda Waszczykowskiego za przejęzyczenie. Ministrowi miało chodzić o San Cristóbal y Nieves, jedno z kilku wyspiarskich państw na Karaibach. Tajemnicą pozostaje, dlaczego służby dyplomatyczne Najjaśniejszej Rzeczypospolitej posługują się hiszpańskojęzyczną nazwą kraju Saint Kitts i Nevis, którego językiem urzędowym jest angielski i pod nazwą w tym języku Polska utrzymuje z nim stosunki bilateralne. Lukę wynikającą z braku placówek dyplomatycznych i konsularnych starają się wypełnić profile Ludowo-Demokratycznej Republiki San Escobar na Facebooku i Twitterze. Miejmy nadzieję, że to jednak nie koniec polsko-escobariańskiej przygody.

Data:
Kategoria: Świat
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.