Fiat krainą absurdów.

Walcząc z kryzysem dyrekcja Fiat Auto Poland zamiast podwyżek dała nam wczoraj szklanki abyśmy już nie płakali i o podwyżki się nie dopominali, a w ramach rekompensaty miarowo wodę ze źródełka popijali. My daliśmy dyrekcji przed Świętami Wielkiej Nocy podwyżkowe pisanki, a w ramach rewanżu otrzymaliśmy szklanki i to nie byle, jakie z arkorok fajne takie, że ech i ach i och. W pierwszej chwili była konsternacja i nie dowierzanie, a później okazało się, iż to poważna sprawa, bo szklanki dostaliśmy za pokwitowaniem na liście odbioru i to już nie były przelewki. Każdy z nas ma teraz na stanie szklankę fiatule którą tuli czule. Chociaż nie wiemy, po co i na co to było, komu jednak jak nam zakomunikowano są to wdrażane oszczędności, więc już nam odebrano tą chwile radości, że dyrekcja coś nam funduje daje w prezencie. W związku z tą, szklankową sytuacją mamy poważne pytania.Czy powstanie instrukcja szklanki użytkowania? Czy ktoś zadał pytanie 5 razy, Dlaczego wprowadzono do użytku te szklanki? Czy powstanie instrukcja na wypadek jej rozbicia i czy to jest tak bardzo niezbędne do życia? Pytamy jak mamy certyfikować jej użycie zgodnie z normami ISO? Jak mamy i czym tą szklankę dezynfekować by epidemii w zakładzie nie wywołać? Czy jest czaso okres użytkowania szklanki i na podstawie, jakiej normy to ustalono? Czy powstanie instrukcja BHP i czy Sanepid już o tym wie? To Wielki Pasterzu Ojcze Dyrektorze są bardzo poważne pytania nie do zignorowania, ale zrealizowania. Mamy też nadzieję, że nie jest to premia za przejęcie, Chryslera bo my z tej fuzji się bardzo cieszymy i dlatego już nawet z tej wielkiej radości do USA auta klecimy i nimi jeździmy. A w związku z kryzysem, jaki dotknął naszą fabrykę mamy też postulaty do zrealizowania od zaraz zanim pójdziesz na taras. A mianowicie uważamy, że papier toaletowy powinien być reglamentowany i tylko w razie indywidualnej potrzeby pracownikowi wydawany, czas użycia powinien być jak najszybciej znormowany by ograniczyć to w ubikacjach sranie i tam przebywanie jest to poważne czasu naszym zdaniem marnowanie w okresie, gdy klienci po 2 miesiące na auta czekają. My pracownicy FAP z pasją tworząc obiekty pożądania czasem z pośpiechu zapominamy, że tworzymy je dla jeszcze większej chwały akcjonariatu włoskiego. A tak w ogóle i w szczególe to my wycofamy swe wszystkie żądania płacowe, gdy dostaniemy jeszcze darmowe pałeczki i miski oraz talony na 2 łyżki ryżu dla poprawy naszego prestiżu.Nasze rodziny na pewno zrozumieją to nasze poświęcenie, bo u nas fabryka tj. priorytet działania i cel życiowy. Proponujemy ograniczyć koszty przywozu do pracy i z pracy tymi cudownymi, nowoczesnymi autokarami z zawyżonymi na trasach kilometrami. W związku z tą innowacją wnioskujemy o zakup namiotów z łóżkami piętrowymi do zamieszkania od zaraz, przez co jeszcze bardziej zintegrujemy się z zakładem pracując i mieszkając jak te barany z juchasami na hali. Myślimy i uważamy, że są to tak znaczące kwestie i cele, że Pan nam załatwi drogi Dyrektorze msze w niedziele na zakładzie lub specjalne biskupie odpusty. A tak w ogóle odpowiadając na wyzwania płynące z rynku oraz w związku z obawą, iż kryzys pogłębi się na rynku, a recesja dotknie naszego zakładu we wrześniu i październiku, bo Anglicy pewnie dzięki dopłatom jako kolejny kraj europejski ruszą szturmem po nasze samochody mamy obawy poważne, co do tego, że się nie wyrobimy w czasie. Więc chcemy do tego być już dzisiaj gotowi i zwarci by nie dać się zaskoczyć, a naszym orężem jest jakość produkowanych samochodów i jej nie oddamy za żadną cenę i żadne skarby. Kryzys jak twierdzisz nadciąga wielkimi krokami do FAP My to rozumiemy, dlatego już teraz tak dużo aut produkujemy. Obiecujemy Ci Wielki Pasterzu w żelaznym pancerzu razem damy rade wytworzyć tą zbiorową marmoladę. Serdecznie Cię pozdrawiamy Twoje oddane i wierne Barany. Źródło: mail pracowniczy przysłany do redakcji bloga. Zamieścił Wajcha.