Leszek Balcerowicz został osierocony w życiu co najmniej dwa razy. Najpierw temu byłemu lektorowi w Szkole Problemów Marksizmu Leninizmu przy KC PZPR upadł komunizm. Leszek przezornie przewerbował się, ale po wprowadzeniu tzw. "planu Balcerowicza", ojciec tego planu amerykański ekonomista Jeffrey Sachs obraził się na CIA i wycofał z publicznego życia zawodowych promotorów demokracji.
Po pięknej karierze w III RP Leszka przesunięto ostatnio na odcinek ukraiński, jako doradcę ekonomicznego oligarchy Poroszenko. Pod troskliwym okiem Leszka Ukraina reformuje się tak dobrze, że do Polski leje się coraz większy strumień migrantów ekonomicznych z Ukrainy.
Bilans życia Leszka (i jego ciśnienie) psuje tylko PiS. Leszek piekli się bezustannie na Twitterze, co PiS nie zrobi to mu nie pasuje:
Leszek Balcerowicz @LBalcerowicz Nov 29
Wygląda na to, że nawet po Brexicie Wlk Bryt. pozostaje uprzywilejowanym partnerem PiS w Europie. Co z tego sojuszu ma wynikać dla Polski?
Oczywiście więcej wynika dla Polski z sojuszu z czekoladową Ukrainą, zarządzaną przez oligarchów z izraelskimi paszportami, nieprawda Leszek ?
Już dekadę temu insiderzy mówili nam, że Leszek jest poważnie chory na nerwy. Indyczenie się na Twitterze na pewno w takich przypadkach nie pomaga. Dać nerwicowcowi do ręki smartphona to jak dać małpie brzytwę:
Leszek Balcerowicz @LBalcerowicz 8m
To co wyprawia PiS z Polską pozwala zwolennikom Putina na Zachodzi łatwiej działać przeciwko nam i całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Boimy się, że Leszek wkrótce padnie z pianą na ustach i grymasem na twarzy, czytając rano w prasie o kolejnym sukcesie rządu Beaty Szydło. Być może dlatego kilka dni temu w Waszyngtonie odbyła się ceremonia namaszczenia następcy Leszka, Sławka Sierakowskiego. Ten historyczny moment uchwycił dla potomności Matthew Tyrmand (zdjęcie).
Pokaż głupiemu palec czyli Balcerowicz daje wskazówki Sierakowskiemu
Leszek i Sierakowski zostali zaproszeni na nasiadówkę amerykańskiej fundacji do Waszyngtonu, gdzie opluwanie Polski jest wciąż w modzie, przynajmniej do 20.01.2017, kiedy prezydenturę obejmie Donald Trump.
Sierakowski wydaje się logicznym następcą Balcerowicza. Ten młody i wykształcony z dużego miasta chwali się, że jest w 90% finansowany przez zagranicę. Leszek z kolei ma fundację finansowaną przez spółki offshore z Antyli holenderskich.
Sierakowski odbył praktykę w New York Times, gdzie Leszek też ma dobre chody. Widać, że amerykańscy sponsorzy tak samo lubią starego komucha Balcerowicza jak i młodego lewaka Sierakowskiego. Gdyby nie daj Boże Clinton wygrała wybory, Leszek i Sławek opływaliby przez kolejne cztery lata w kasę i honory.
Leszka i Sławka łączy nienawiść do suwerennej Polski. To samo spoiwo, które trzymało razem stalinowców w latach 50-tych zeszłego wieku, łączy dzisiaj postępowców. Historia kołem się toczy.
Logicznie na grobie Balcerowicza będzie więc napisane "LIBERAŁ"
mPolska24
