Czas Ferdynandów Kiepskich

Wraz z wyborem Trumpa na prezydenta nuklearnego mocarstwa, skończył się pewien etap w historii Świata. Kapryśny celebryta, rubaszny, nieokrzesany, niedoświadczony w polityce, bogacz- multimilioner, aferzysta znudzony życiem, zafundował sobie kolejną zabawkę- bo mając wszystko, czemu nie zostać prezydentem USA- ekscytujące. Nadszedł czas na dynastię TRUMPów. Hilary Clinton nie była dobrym kandydatem. Amerykanie mieli więc wybór w finale pomiędzy nudną poprawnością, a nieprzewidywalnym szaleństwem. Wybrali to drugie.
Trzeba jednak uszanować demokratyczny wybór Amerykanów, pamiętając jednak o tym, że w dużej mierze losy Świata zależą od USA. Co więc czeka Świat? Czas pokaże.
Pewne jest jednak, że tak jak w Polsce, tak i w USA skończył się czas politycznej poprawności, to koniec poprawności w ogóle. Koniec z przyzwoitością, czas na nieprzyzwoitość!!!
Ułożony, w miarę uporządkowany świat się kończy. Ludzi już to nudzi. Potrzebują czegoś nowego, adrenaliny, emocji.
Tylko to może doprowadzić świat na skraj przepaści.
Obywatele chcą państw narodowych. Amerykanie, głosem Trumpa, chcą- Wielkiej Ameryki, Rosjanie- Wielkiej Rosji, Ukraińcy- Wielkiej Ukrainy… Polacy- WIELKIEJ POLSKI!!! Ale wszyscy nie mogą być wielcy. Ktoś musi być mniejszy i pokorniejszy. Kto? Wielkość kusi. Tak się tworzy narodowy radykalizm, który prowadzi do nacjonalizmu i dalej do ….
Ludzie chcą „silnego Państwa”, jak w 1933, kiedy to faszyści w Niemczech w prawie demokratyczny sposób doszli do władzy. Ale „prawie”, stanowi wielką różnicę. Mussolini porwał Włochów pod tymi samymi sztandarami narodowymi. Tylko wtedy była bieda i kryzys po I-szej wojnie światowej, a teraz ludzie są znudzeni względnym dobrobytem. Jak to zrozumieć? W latach 30-stych Hitler był odbierany jako niegroźny szaleniec, a jednak doszedł do władzy i pociągnął za sobą miliony… w otchłań. Demokracja jest groźnym systemem, instrumentalnie wykorzystana, może dać władzę szaleńcom.
Populizm, gra na emocjach, prymitywna propaganda- zwyciężają, biorą górę nad rozsądkiem i rozumem. Wygląda na to, że w tym nowym świecie już nie ma miejsca na mądrych, wykształconych, doświadczonych, dobrze przygotowanych polityków-rzemieślników. Nadszedł czas na proste hasła i wmawianie nam, że jesteśmy wielcy i lepsi od innych. Dokąd nas to doprowadzi?
Dzisiaj w Forum Radia Zachód politycy tej niby prawicy (PiS, Kukiz, Gowin i na dokładkę PSL) zachwycali się wyborem Trumpa, snując świetlane wizje Polski i Świata. Rozmawialiśmy o patriotyzmie. Kiedy zwróciłem uwagę, że niegodnym było publiczne spalenie flagi Ukrainy na Marszu Niepodległości, przedstawiciel Kukiza zaczął tego bronić, tłumacząc to czynami Ukraińców w czasie II-giej wojny. Co teraz zrobią Ukraińcy w odwecie? Taka eskalacja wzajemnej wrogości i nienawiści dokąd nas zaprowadzi?
Jeszcze tak niedawno ekscytowaliśmy się rozwojem gospodarczym, nowymi fabrykami i miejscami pracy, nowymi drogami, osiedlami i godnym życiem… Teraz głównymi tematami są: armia, wojna, zbrojenia, instrumentalnie wykorzystywany patriotyzm…….. W ciągu jednego roku tak bardzo się zmienił Świat, tak bardzo się zmieniła Polaka. Szczerze: Ja jakoś w tej nowej rzeczywistości nie potrafię się odnaleźć. A chciałoby się jeszcze tyle dobrego zrobić.