Niemcy ratują polską motoryzację
Auta z polskich fabryk Fiata i Volkswagena cieszą się dużym wzięciem za Odrą. To efekt premii o wartości 2,5 tys. euro wypłacanych przez tamtejszy rząd przy zakupie nowych aut w przypadku złomowania ponad dziewięcioletnich pojazdów. Ponieważ dopłata jest wypłacana tylko przy zakupie aut z niską emisją spalin, rekordy popularności biją Fiaty Panda i 500, Ford Ka oraz wytwarzany w Poznaniu Volkswagen Caddy Life.
Jak twierdzi Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland, w I kw. 2009 r. eksport do Niemiec produkowanych w Tychach samochodów wzrósł w porównaniu do ubiegłego roku o blisko 400 proc. W efekcie za naszą zachodnią granicę trafiło ponad 25,8 tys. aut. To pozwoliło nieznaczne zrównoważyć spadki popytu na auta z Tych na innych rynkach, m.in. we Włoszech i Francji. Dzięki temu w pierwszych trzech miesiącach tego roku zakład opuściło tylko nieznacznie mniej fiatów niż przed rokiem. Wyprodukowano ich 115,6 tys. sztuk – o 2,5 tys. mniej, jednak po doliczeniu 24,7 tys. fordów ka produkowanych tam od końca ubiegłego roku wyniki są i tak lepsze niż przed rokiem. Zamieścił Wajcha.
Niemcy ratują polską motoryzację
Auta z polskich fabryk Fiata i Volkswagena cieszą się dużym wzięciem za Odrą. To efekt premii o wartości 2,5 tys. euro wypłacanych przez tamtejszy rząd przy zakupie nowych aut w przypadku złomowania ponad dziewięcioletnich pojazdów. Ponieważ dopłata jest wypłacana tylko przy zakupie aut z niską emisją spalin, rekordy popularności biją Fiaty Panda i 500, Ford Ka oraz wytwarzany w Poznaniu Volkswagen Caddy Life.