Marcin Dubieniecki, adwokat i były mąż Marty Kaczyńskiej, podejrzany o kierowanie grupą przestępczą, wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy, po 14 miesiącach został zwolniony z aresztu.
Krakowska Prokuratura Regionalna uznała, że wystarczą inne środki zapobiegawcze, m.in. bardzo wysokie poręczenie majątkowe - w wysokości 3 mln zł (gotówka i zapis na hipotece nieruchomości), zakaz opuszczania kraju połączony z zaborem paszportu i dozór policyjny.
Zróbmy teraz autopsję tej wiadomości która jest kpiną z praworządności i inteligencji Polaków.
- Dlaczego nie możemy poznać nazwisk bandytów , zwyrodnialców i morderców skoro można przeczytać imię i nazwisko nie tylko podejrzanego ale i jego byłej małżonki? Podobnie zresztą jak adwokata z afery warszawskiej. Oni są tylko podejrzani. Natomiast media nie podawały nazwiska mordercy dziesięcioletniej dziewczynki gdy co do jego winy nie było żadnych wątpliwości. Nie podawano nazwiska nawet po skazaniu.
- Jak to jest że "podejrzany" dysponuje gotówką i nieruchomością które mogą pochodzić z działalności przestępczej i powinny być przejęte do depozytu jako zabezpieczenie żądań poszkodowanych. Kaucja powinna pochodzić z innych środków i wówczas faktycznie to byłoby zabezpieczeniem. Jakim zabezpieczeniem jest coś co i tak może iść "na straty"? Pobiera się z banku resztę, siada się w auto i można gościa cmoknąć w rurkę. Podobnie było z panią Marzenką
- Odebranie paszportu i zakaz opuszczania kraju. Poważnie? Komu, na cholerę potrzebny jest paszport skoro w strefie Shengen wystarczy dowód a np. z krajów bałtyckich skok do Putina i azyl. Możliwości jest więcej.
- Dozór policyjny to już całkowicie radosna twórczość. Facet ucieka policji z prokuratury no to czy mam się pastwić nad tymi ofermami dalej?
- No i wreszcie pytanie logiczne: "Jaki był sens trzymać faceta 14 miesięcy w więzieniu na nasz koszt?" Przecież można było zastosować te same środki od samego początku.
Dalej już nie mam siły.
PS. Jest taka opinia w tej sprawie: " Dubieniecki zezwolił prasie na użycie pełnego nazwiska.Oczywiste, kiedy wychodzi po tylu miesiącach. Jego klienci są w ten
sposób powiadomieni. Pokazuje tez klientom, ze pieniądze jeszcze są. Sprawy Dubienieckiego to sprawy rodzinne Kaczyńskich. Jeśli chciano wykorzystać to politycznie to wypadło to bardzo blado. To tylko przypomina że Kaczyńscy to jednak postkomuna.