Jakiś geniusz skomponował wideo na którym polityczni wrogowie śpiewają w duecie.
Bo tak to w polityce jednak jest. Oni wszyscy śpiewają nam tą samą piosenkę, tyko tyle że podzieloną na głosy.
Piosenka którą śpiewają to :“(I’ve Had) The Time of My Life.” ( mam moment swojego życia) też odpowiada sytuacji.
W Polsce podobne wyczyny ( choć nie na scenie) nazywaliśmy POPiS.
Tu ostatnie 25 duet polityków śpiewa zgodnie. W rzeczywistości debata ratuszowa bynajmniej nie harmonijna. Choć tradycyjnie przed rozpoczęciem debaty telewizyjnej kandydaci podają sobie ręce , Clinton i Trump podeszli do centrum sceny tylko skinęli do siebie głowami.
Sama debata także nie była zbyt przyjazna obydwoje oskarżali się wzajemnie wiele razy.
A tak wyglądały przygotowania do pierwszej debaty uchwycone przez "hot camera & mic". Uczestnicy debaty byli tak zdenerwowani że trzeba było ich "rozluźnić"
Ale skoro w Polityce nie ma już kultury pomówmy o niej sami.
Gdyby na YouTube przyznawano Oscary to to nagranie musiałoby wygrać bez gadania
