Zachwiały się podstawy amerykańskiego zaprzaństwa zbudowanego na
fundamentach politycznej poprawności. Ujawniono sprośne nagrania
wypowiedzi Donalda Trumpa.
Należy zauważyć że spora ich część pochodzi z programów amerykańskiego wzorca naszego głupa Wojewódzkiego i jemu podobnych .Nowoczesnych idiotów , Howarda Sterna.
Programy Howarda Sterna praktycznie nie odbiegają od standardu pornusa. Oglądają i słuchają tych orgii miliony Amerykanów, tych samych którzy teraz oburzają się na Donalda Trumpa. Zapewne byli też uczestnikami (słuchaczami) tych programów w których brał udział Trump i wtedy byli na pewno zachwyceni.
Jakie licho poniosło Trumpa i skłoniło do zwierzeń właśnie do takiego bu****lu?. On sam twierdzi że to co mówił było "for the purpose of entertainment,”
Wiadomo że ta "sex afera" jest zemstą Hitlary za to co Trump mówił o ekscesach w Oval Office jej męża Bilusia i ma zapobiec kontynuacji tego wątku.
Dzisiaj Trump mógłby równie prawdziwie i równie szczerze stwierdzić że w tym co mówił nie było krzty podtekstu seksualnego ani lekceważenia kobiet a był to jedynie scenariusz programu.
Tak się kończy uleganie naciskom dziennikarzy, aby powiedzieć to co oni chcą usłyszeć. Potwierdza się także powiedzenie: "Strzeż mnie Boże od przyjaciół.." - gdyż a jakże, są też ujawnione nagrania przyjacielskich pogaduszek.
Na ujawnionym wideo Donald Trump przechwalał się w wulgarnych słowach jak to jest gdy chodzi o całowanie, obmacywanie i uprawianie seksu z kobietami. Było to w 2005 r trakcie przygotowań do programu nie zdając sobie sprawy że ma "gorący mikrofon". Mówił, że "jeśli jesteś gwiazdą, pozwalają ci to robić". Powiedział czystą, żywą prawdę i jest tajemnicą poliszynela ile kobiet włazi facetom do łóżka dla kariery czy ilu facetów sypiało z dawno przechodzonymi gwiazdami obu płci lub milionerkami.
Czy teraz widzicie jak obrzydliwa jest polityka i jak długie ręce służb specjalnych? Trumpa nagrano wtedy gdy nikt nawet nie myślał że będzie on zabiegał o prezydenturę i taśmy te pieczołowicie były zachowane do czasu jak przyjdzie właściwa pora. Tak jak sukienka Moniki ze spermą Clintona.
Zapamiętajcie. Umieszczając różne "żarty" na Twitterze czy Facebooku albo pisząc na tym portalu prowadzimy sami dla siebie "teczki" jakie kiedyś pieczołowicie zbierali SB-cy i ich agenciki. Teraz oni mają łatwiej. Sami kręcimy bat na własną d*pę.
Teraz nagle ustawia się sznureczek gwiazd establishmentu ( ustabilizowanych mętów politycznych) partii Republikańskiej którzy odżegnują się od popierania Trumpa. Jednym z nich jest Szwarceniger, wzór przyzwoitości - który zmajstrował dziecko swojej służącej.
To jest klasyczny przykład kołtuństwa i hipokryzji bowiem stawiam dolary przeciw orzechom że oni wszyscy i cała reszta Ameryki oburzająca się na Trumpa na grillu zakrapianym piwem i whisky takie rozmowy prowadzi. Panie w sowich gronach, obrażone kobietki o facetach w swoich,koedukacyjnie też. Opowiadają o swych podbojach a często o przeżyciach seksualnych i to ze wszystkimi detalami.
Teraz udają że są cnotliwi jak prostytutka z 30 letnim stażem.
A Trump na to: 'Zero chance I'll quit'.