Czarne barwy demokracji

Czarne barwy demokracji.....

                            Opozycyjny wehikuł tracił już impet i ledwie toczył się na rezerwie paliwa z trybunału konstytucyjnego a tu proszę, niezawodne aborcyjne zródło  energii znów pozwoliło nakręcić społeczne podziały i emocje.

                       Obywatelski projekt ustawy dał opozycji doskonały asumpt do wzmożenia konfliktu i obstrukcyjnych działań wobec nowej władzy. Dzielne „Dziewuchy”, jak jeden mąż, dały wkręcić się w hałaśliwy ideologiczny spór. Poprzebierane na czarno , pomaszerowały jak Polska długa i szeroka a tymczasem polityczne cwaniaki zacierały swoje łapki , zadowoleni,  że znów udało się im wzniecić kolejną rewoltę.

                                    Zrozumcie proszę, kochane „Dziewuchy”, że jesteście cynicznie wykorzystane dla miałkich politycznych celów a Wasze szczere , chociaż często nieprzemyślane uniesienia, oparte na medialnych przekłamaniach i na fałszywych manipulacjach, mają za zadanie tylko szkodzić nowej władzy, bez względu na merytoryczną zawartość przedmiotu sporu. Taka to już jest dzisiaj wredna natura polityki, w wydaniu naszej opozycji.

                      Sam spór natomiast, jest z gruntu i ze swojej natury sporem nierozwiązywalnym bo jest fundamentalnym sporem światopoglądowym, tak naprawdę, sporem pomiędzy ateistami i wierzącymi. Tu raczej trudno jest o przestrzeń do łatwego kompromisu. Spór ten, już wiele razy był wykorzystywany do politycznych rozgrywek , przeważnie jako „koło ratunkowe” ostatniej szansy albo jako parawan ukrywający rzeczywiste problemy, grzechy lub moralną przewrotność „obrońców praw wszelkich”. 

                              „Dziewuchy”, nie dawajcie robić z siebie „pożytecznych mądrali”! Niech nasi politycy ścigają się raczej  na rzeczowe argumenty gospodarcze, społeczne lub  polityczne a fundamentalne światopoglądy niech zostawią raczej w spokoju, bo wszelka koniunkturalna przecież  szermierka w tej materii zawsze będzie tylko jątrzyć i stawiać ludzi przeciw sobie. 

                      Czy naprawdę myślicie, że ktoś z opozycji chce bronic waszej wolności albo, że przyświeca jej jakiś wasz żywotny interes?! Niestety, dla nich liczy się tylko polityczna korzyść , słupki w sondażach i co dzisiaj najważniejsze, szkodzenie przeciwnikowi. Resztę i jakieś tam wasze racje, słuszne czy niesłuszne, ci cyniczni politycy mają zawsze „głęboko w nosie”..

            A na marszach, skoro już te wzmożone zbiorowe uniesienia stały się dla Was tak atrakcyjne, zachowujcie się proszę przynajmniej godnie i przyzwoicie bo wykrzykiwane przez Was ostatnio hasła i czynione wulgarne gesty odbierały Wam bez reszty, Wasz niewątpliwy wdzięk i kobiecość.

                Wiemy już, że ku zaskoczeniu i ku wielkiemu niezadowoleniu opozycji, przedmiotowy projekt obywatelski został odrzucony w głosowaniu sejmowym. Ciekawe co w takiej sytuacji pocznie teraz znerwicowana opozycja. Co stanie się dla niej kolejnym modus operandi destrukcji? Co i kogo będą teraz cynicznie utylizować? Co podrzucą i komu, by wywoływać kolejne awantury i ferment? Czy znowu poszukają wsparcia u zagranicznych popleczników?      Czy może  wystarczą jej zastępy miejscowych zrewoltowanych       „ koryciarzy.” i rzesza "pożytecznych mądrali" ? A może powrócą znowu do nieświeżego już i mocno wyświechtanego argumentu „zagrożonej demokracji” ?..... Nie miejmy złudzeń. Wszystko będzie dla nich dobre co da im jeszcze  nadzieję na skuteczne zdestabilizowanie demokratycznego porządku...