Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Reprywatyzacja dla opornych

To jest dwór. Dwór zabrali panowie nasłani przez PKWN.

Reprywatyzacja dla opornych
źródło: autora tekstu

To jest dziadek Henryk, który miał dwór.

ekonomiapolityczna027.jpg

To znaczy dziadka Henryka już nie ma. Ale jest Henryk syn i wnusio Henryk. Oni mają w domu szable na ścianie, bo szlachta są.

ekonomiapolityczna028.jpg

Co prawda Henryk syn dworu nie pamięta. Bo jak PKWN zabrał dwór to syn Henryk miał 2 lata. I dworu nie widział. Bo dwór spłonął, po tym jak pijani panowie z PKWN za bardzo imprezowali. Syn Henryk, bardzo dwór chce odzyskać. A jeszcze bardziej wnusio Henryk. Wnuk Henryk w ogóle Polskę mało zna, bo jak był mały to się źle zachowywał i rodzina zesłała, go do cioci we Francji, żeby nie popadł w złe towarzystwo. Ale dwór tym bardziej chce odzyskać.

A to jest kamienica. Znaczy była.

ekonomiapolityczna029.jpg

Bo w kamienicę podczas wojny pierdolnęła bomba.

ekonomiapolityczna030.jpg

Więc z kamienicy niewiele zostało.

ekonomiapolityczna031.jpg

Przy okazji zginęli właściciele tej kamienicy.

ekonomiapolityczna032.jpg

Może, nie przy okazji. Ale w każdym bądź razie, nikt ich po wojnie nie widział. Złe ludzie mówią, że to nie od bomby. Ale to złe ludzie, tak mówią. Bo mówią, że właścicieli jak uciekali z kamienicy, kijami zbóje zatłukli, jak się wydało, że właściciele mieli złoto i dolary w kieszeniach pochowane. Ale kto tam wie. Bo to dawno było. I nie ma tego co tę bombę rzucał. Nie ma zbójów, których może nie było.

A to jest…. piąta woda po kisielu.

ekonomiapolityczna033.jpg

Piąta woda nigdy z rodziną, która miała kamienicę stosunków nie utrzymywał. Ale dziś twierdzi, że jako najbliższemu pozostałemu po wojnie krewnemu rodziny kamieniczników, to właśnie jemu należy się kamienica.

Rodzina kamieniczników, tak naprawdę nie miała kamienicy. Bo oni mieli dużo długów. A długi były zabezpieczone na kamienicy.

ekonomiapolityczna034.jpg

Ale bank się spalił podczas wojny. Może po wojnie były jakieś kwity. Ale ponieważ panowie z PKWN zabrali, nie tylko kamienicę, ale jeszcze zabrali bank, to nie trzymali tych starych papierów, bo i tak wszystko było ich.

A to jest chata Ukraińca.

ekonomiapolityczna035.jpg

To znaczy obywatela Polski pochodzenia ukraińskiego. On sobie spokojnie w tej swojej wsi usiłował, żyć pomimo biedy, wojsk, które maszerowały tam i z powrotem, w jednej i drugiej wojnie, władzy (tej dobrej przedwojennej), która mu Cerkiew, a to zamykała, a to paliła. Ale chociaż po wojnie była, to chaty już nie ma. Bo chatę Ukraińca spaliło wojsko polskie podczas akcji Wisła. A Ukraińca w ramach akcji Wisła wysłali do Wrocławia. Proszę nie pytać dlaczego wycieczkę do Wrocławia nazwali Akcja Wisła. To zrobili panowie z PKWN. Oni tak mieli, że dużo przestawiali, ale Wisły nie zdążyli zawrócić do Wrocławia. Więc ten Ukrainiec, znaczy Polak siedzi w tym Wrocławiu, a Wisły jak nie było, tak nie ma. I teraz każą mu być wdzięcznym. Że niby dzięki tej przeprowadzce poznał co to woda z kranu i brukowana droga. Ukrainiec nie domaga się chaty. Ale w sumie dlaczego? Jak oddawać to co zabrał PRL, to chyba każdemu? Ukrainiec nie prosił się do Wrocławia, no i nie ma tam Wisły. W sumie wypada mu oddać te jego Bieszczady.

A to są wszyscy żyjący dziś Polacy.

ekonomiapolityczna036.jpg

To znaczy niektórzy, ale reprezentują wszystkich. Bo ja powinienem teraz pisać raport dla klienta, a nie głupotami się zajmować. Więc narysowałem kilku, którzy mają udawać wszystkich. Ich przodkom państwo polskie zabrało jeszcze więcej, niż tym których do tej pory narysowałem.

Bo po wojnie panowie z PKWN, KRN, rządu tymczasowego im tym podobnych zorganizowanych grup trzymających władzę wymienili pieniądz. Ale to nie była wymiana. Tylko kradzież. I dziś każdemu Polakowi, należy się zwrot wówczas zabranych pieniędzy.

A to są niektórzy żyjący dziś Polacy.

ekonomiapolityczna036.jpg

Ich przodkom zabrano złoto. Po wojnie za posiadanie więcej niż małej obrączki ślubnej groziła czapa, to znaczy kara śmierci. A ludzie pod tą karą sprzedawali państwu złoto za ułamek jego wartości. No jak oddawać, to wszystkim, bo tak będzie sprawiedliwie.

A to jest chłop polski.

ekonomiapolityczna037.jpg

O nim nikt nie mówi w temacie reprywatyzacji. A to jemu, znaczy chłopu, przez kilkadziesiąt lat państwo polskie kazało dostarczać furmanki płodów rolnych poniżej ich ceny rynkowej.

ekonomiapolityczna038.jpg

ekonomiapolityczna038.jpg

To się nazywało dostawy obowiązkowe. A za Hitlera kontyngenty. I dopiero Gierek, to taki jakby prezydent, tylko, że go ludzie nie wybierali, tylko partia nominowała, powiedział, że chłopi już nie muszą tych kontyngentów, znaczy dostaw obowiązkowych oddawać państwu.

Tych furmanek, co je chłopom zabrano, a zapłacono za nie za mało było bardzo dużo. Ja tu dałem kilka, żeby zobrazować jak bardzo państwo polskie rabowało chłopa naszego. A z tego co zrabowało, to zbudowało fabryki, drogi, mosty i no i w ogóle cały PRL. Jak mamy oddawać wszystkim, to chłopom też. I chyba najbardziej, bo w sumie zabrano najwięcej i całkiem niedawno.

No to, tak pokrótce. Komu trzeba oddać. Żeby każdemu oddać, to każdy musi oddać. Więc, żeby się w tym wszystkim połapać to tu dałem taki uproszczony schemat powszechnej reprywatyzacji:

ekonomiapolityczna039.jpg

No tu zabrakło kilku spraw. No na przykład tych cerkwi, co państwo polskie (to dobre przedwojenne) spaliło. Nieładnie ludziom palić miejsca, gdzie rozmawiają z Bogiem, nawet jak go nie ma, a im się tylko wydaje. No i pańszczyzny nie ma, znaczy darmowej pracy chłopów na Polaków przez kilkaset lat nie ma. A jak by pomyśleć, to jeszcze był taki jeden Pan, co to teraz do Brukseli uciekł, on też zabrał, to co miało być na emerytury. Więc to chyba tez trzeba oddać. Może i na tym ostatnim obrazku nie jest wszystko, ale tak z grubsza widzisz co trzeba, żeby wszystkim oddać wszystko. No bo przecież, nie można oddawać, tak tylko niektórym po uważaniu…

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Paweł Dobrowolski

Wirtualna szuflada - https://www.mpolska24.pl/blog/wirtualnaszuflada

Paweł Dobrowolski jest byłym Prezesem Zarządu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Jest absolwentem Wydziału Ekonomii Harvard University (Massachusetts, USA).

Był ekspertem Instytutu Sobieskiego. Członkiem Zarządu Polskiej Fundacji Rozwoju Oświaty.

Był pracownikiem Deutsche Morgan Grenfell i dyrektorem Warsaw Equity Holding oraz Trigon, pracował m. in. z prof. Sachsem.

Do jego zainteresowań naukowych należą: ekonomia polityczna reform, ekonomia instytucjonalna i behawioralna, ekonomia banku centralnego i polityka pieniężna, instytucje finansowe, wymiar sprawiedliwości, rynek radiowo-telewizyjny, prawo upadłościowe, fuzje i przejęcia, organizacja rynku (industrial organization), polityka antymonopolowa, fiskalne konsekwencje starzenia się społeczeństwa.

Od 1995 roku zajmuje się doradztwem gospodarczym. Zawodowo pomaga kupować i sprzedawać firmy,

Autor książki pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydanej nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkudziesięciu artykułów o bankowości centralnej, upadłości, mediach oraz gospodarce.
Pomysłodawca wprowadzenia w Polsce wysłuchania publicznego

Komentarze 2 skomentuj »

Reprywatyzacji faktycznie nigdy nie było! W państwie prawa stosunki własności winny być uregulowane. Jako zwolennik wolnego rynku oddałbym obecnym posiadaczom nieruchomości, których wpisy w księgach wieczystych nie są uregulowane już od przedwojnia(!) byle tylko nie było to publiczne czyli niczyje. W Warszawie (i nie tylko) były przypadki wyłudzania cudzej własności, a na tzw. ziemiach odzyskanych mamy funkcjonujące gospodarstwa /kamienice (bądź nie), dla których ostatnie wpisy w księgach wieczystych pamiętają kajsera. Rozumiem, że autor, choć skrzętnie pominął ten wątek, jest przeciwko tzw. restytucjom mienia po-żydowskiego o które zabiega tzw. przemysł holocaust czy ma jednak w tej materii wyjątek od reguły?

Pański wywód jest cool, lecz jest tylko anegdotą. Niestety jest to urawniłowka. Jedyne co potrzebujemy to uczciwości. Uczciwości zindywidualizowanego podejścia do reprywatyzacyjnych zwrotów. Dlatego żeby pokazać że własność zawłaszczona obcym prawem, Dekretem Bieruta, bez względu na ilość lat wróci do prawowitych właścicieli. Ci sami komuniści od Dekretu Bieruta w tym samym czasie maltretowali na Szucha por. Jan Rodowicz pseudonim "Anoda", żołnierza batalionu "Zośka". Mogę też wskazać inny scenariusz. Bomba nie upadła na kamienicę, właściciele ją odremontowali, zamieszkali już w niej dawni lokatorzy... i pojawia się WP i daje 24 godz. pod groźbą na wysiedlenie wszystkich. Nawet właściciele nie dostali przydziału gdziekolwiek mieszkania. Więc było różnie. Nie należy robić sobie z tego żartów. Państwo powinno robić co w mocy by bronić każdego ze swoich obywateli. Czy Pani nie jest wszystko jedno komu płaci czynsz? Miastu czy właścicielowi? Dzisiaj jest podobnie, jednemu ukradną auto, drugi wpadnie w dołek, innemu zsunie się dom z glinianej góry. To że zdarzyli się oszuści... oni i dzisiaj się zdarzą, ale dlatego nie należy karać tych którym coś się udało. Bomba nie spadła na ich dom, a Państwo stara się sprzedać (Taniej!) nie swoją własność na własność. Uczciwe? Zmienił się ustrój. Podstawą jest własność. Ja pracuję dziś dla mojej rodziny! Liczą, że Państwo po to nie sięgnie, ani Pan!

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.