Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Franca i Frank. Towarzysz Frank

Steinmeier Frank-Walter (ciekawe jaki jest źródłosłów polskiego określenia „franca”?) ogłosił właśnie był w Poczdamie, że czas wreszcie zrobić „ misia” z Rosją. Jak dla mnie minister spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec może nawet wpić się w usta Władimira Putina, tak jak przed laty czynił to namiętnie jego rodak Erik Honecker (pierwszy sekretarz komunistycznej partii z dawnej NRD ) śliniąc się (a fuj) z Leonidem Breżniewem (wyjaśnienie dla młodych czytelników „GP”: to były długoletni gensek kompartii Związku Sowieckiego). Niechże jednak swoje uczucia do Moskwy F. W. Steinmeier deklaruje w imieniu swoim, ewentualnie swojego rządu (choć to akurat nie jest już oczywiste), ale niech nie robi tego w moim imieniu. Mojego kraju też nie.

Skądinąd miejsce ów Niemiec wybrał szczególne. Poczdam był jednym z trzech miast w których podczas II wojny światowej czy tuż po niej przywódcy USA, Wielkiej Brytanii, Francji sprzedali Polskę Rosji sowieckiej, niczym koraliki tubylcom w koloniach brytyjskiej czy francuskiej Afryki. Pierwszy był Teheran (1943) potem Jałta i Poczdam właśnie dwa lata później. Dla nas, Polaków te miasta zawsze powinny kojarzyć się ze zdradą aliantów i hańbą oddania niepodległości Rzeczypospolitej i połowy naszego terytorium – terytorium kraju, bądź co bądź, sojuszniczego.

Minister Frank Walter (skojarzenie z pseudonimem Karola Świerczewskiego „Walter” zupełnie przypadkowe) kontynuuje, jak widać wieloletnią tradycję sojuszu berlińsko- moskiewskiego. Jego symbolami są Rapallo, Locarno, pakt Ribbentrop-Mołotow. W ostatnim czasie też mieliśmy w relacjach FR – RFN niezły geszeft w postaci Gazociągu Północnego. Ta duża inwestycja na dnie Bałtyku według ekspertów była inwestycją również w relacje rosyjsko-niemieckie. Biegli w piśmie podkreślają, że Nord Stream średnio kalkuluje się ekonomicznie – ale politycznie jak widać, jak najbardziej.

Towarzysz Steinmeier – z tym towarzyszem to żadna złośliwość przecież należy do partii socjalistycznej ‒ doskonale wie, że chęć euroazjatyckiego „ocieplenia klimatycznego” deklaruje, mniej lub bardziej głośno, wielu przywódców krajów europejskich. Nie chodzi już tylko o tradycyjnie otwartą na argumenty Kremla, nie znającą, historycznie rzecz biorąc, Rosji , Europę Południową. Ten prorosyjski chór słychać nie tylko tam w Niemczech czy Francji, ale w coraz większej ilości państw członkowskich Unii. Ten promoskiewski wiatr w żagle chce zgarnąć Herr Steinmeier. Jest nadzieja, że nie jest to jednak wiatr historii.

Skądinąd na najgorszych frajerów wyglądają w tym kontekście Ukraińcy, którzy w latach 1990 pozbyli się broni jądrowej za cenę gwarancji integralności terytorialnej . Dziś mogą tylko walić się w łeb z rozpaczy. Ten sam Zachód, który pozbył się kłopotu z potencjałem nuklearnym na Ukrainie nie był w stanie odstraszyć Rosji, która zagarnęła Krym i de facto Wschodnią Ukrainę. Teraz „mądry Ukrainiec („chachoł” ‒ powiedzieliby Rosjanie) po szkodzie”, trawestując polskie przysłowie.

Na chwilę przerwałem pisanie, bo za oknem usłyszałem wielki huk. Wyjrzałem. To Gronkiewicz-Waltz spadła z piedestału. Zdaje się, że nie tylko ucieszyli się liderzy PiS, ale także pamiętliwy Schetyna. A nawet „Rubikoń” –„ Kamerun”, Petru, chociaż przecież ten spektakularny upadek HGW nie nastąpił w święto „Sześciu Króli”...


*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (07.09.2016)

Data:
Kategoria: Świat

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.