Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Zamiana elit

Problematyczny jest ten Misiewicz. Problematyczny i symboliczny. Dwudziestosześciolatek bez ukończonych studiów licencjackich sadowiący się na fotelu członka rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej jest przykładem tego rodzaju faktów, których nie trzeba opiniować, bo one same siebie opiniują najdoskonalej. Wszelki komentarz byłby tu najzwyklejszym, niepotrzebnym frazesem.

A sam Misiewicz zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej państwowej spółki, więc sprawy by nie było, gdyby nie fakt, że jest to rada nadzorcza innej spółki, w której zasiadał wcześniej, zanim zaczął zasiadać w tej, w której zasiada obecnie.

Miał już PIS, w tym osobiście minister Macierewicz, przygody z dziwnymi nominacjami, że wspomnę w tym miejscu nieodżałowanego Edmunda Jannigera, dwudziestolatka w funkcji doradcy, który przeszedł podobną zawodową drogę, rozpoczętą nominacją, a uwieńczoną błyskawiczną rezygnacją. Krótko na stanowisku szefa Polskiego Holdingu Obronnego świeciła gwiazda Mariusza Antoniego Kamińskiego, gdyż jeden tylko dzień świeciła, ale żeby madrycki wojażer nie czuł się w samotności, towarzystwa w prezesowskim dystansie dotrzymał mu Bogusław Kowalski, zawiadując PKP w okresie dwudniowym.

Wszędzie i każdemu zdarzają się wpadki, więc tematu przesadnie demonizować nie należy, mimo że są to wpadki dosyć komiczne, ale taka już natura wpadek, które, gdyby nie były komiczne, nie byłyby prawdopodobnie wpadkami. Zauważyć tu jedynie należy, więc zauważam, że w najświeższym przypadku Bartłomieja Misiewicza o wpadce jako takiej mowy być nie może, gdyż w tym przypadku wszystko poszło najzgodniej ze ścisłym planem, z tym, że sam plan był od początku głupi, a fakt, że zostało to przeoczone albo, gorzej, zlekceważone, wskazuje na syndrom wody sodowej, na który, jak widać, całkowicie odpornych nie ma.

Ale rzecz nie w tym, żeby pastwić się nad konkretnymi owocami chybionej działalności kadrowej, bo one są tylko powierzchnią, pod którą kryje się strukturalna dysfunkcja ekipy „Dobrej Zmiany”, czyli brak realnej intencji wymiany elit III RP. PIS i bliskie mu środowiska mówią dużo o wymianie elit, jeszcze więcej o potrzebie tej wymiany, a środowiska mu dalekie, czyli dotychczasowe elity III RP, się na tę wymianę pieklą, bo wypadają przez nią z gry. Ani jedni, ani drudzy, nie opisują sytuacji adekwatnie, fałsz tego opisu zasadza się bowiem na posługiwaniu się nieodpowiednim słowem. PIS elit nie „wymienia”, on je tylko „zamienia”, czy może jeszcze precyzyjniej, „podmienia”.

W słowie „wymiana” wyczuwalne jest przesunięcie jakościowe. „Wymieniamy” w sklepie wadliwą rzecz na sprawną bądź z jakichś względów dla nas lepszą; „wymieniamy” walutę na taką, która jakościowo będzie bardziej odpowiadać naszej sytuacji. „Zamienia” się po prostu jedną rzecz na drugą i wydźwięk pozostaje tu raczej neutralny.

PIS nie zdradził się do tej pory z żadnym gestem, który świadczyłby o tym, że obiera orientację na przesunięcie jakościowe. Ci, którzy przychodzą, mają być nie tyle lepsi od tych, których zastępują, mają być nasi. Jak są lepsi, to dobrze, jak są gorsi, też dobrze, bo i tak są lepsi w tym przynajmniej, że są nasi. Kwintesencją takiego sposobu myślenia była ustawa o służbie cywilnej - odziedziczyliśmy poustawiane konkursy na stanowiska, więc likwidujemy konkursy i wprowadzamy powołania. Gdzieżby tam, żeby nam do głów przyszedł pomysł heretycki, że konkursy można wyprostować tak, żeby było uczciwie i kompetentnie.

Takie działanie jest oczywiście doraźnie skuteczne, ale w perspektywie jednej, góra dwóch kadencji. Dokładnie w tej logice funkcjonowała Platforma, degenerując się stopniowo, bo każdy system, który jest oparty na logice łupów, stopniowo się degeneruje, PIS także od tego nie ucieknie. Gdzieś zatrudni trochę lepszych ludzi niż PO, gdzieś trochę gorszych, zadziałają tu prawa statystyczne i to się mniej więcej zrównoważy. Nie jest to żadną miarą propozycja na skalę cywilizacyjną, która mogłaby zrobić jakościową różnicę w funkcjonowaniu państwa.

Jakościową różnicę może zrobić tylko kryterium jakościowe, którego na horyzontach myślowych polityków PIS-u nie widać nawet przez lornetkę. Krótkowzroczność obozu „Dobrej Zmiany” dobrze dosyć ukazuje newralgiczny odcinek medialny. Jeden Michał Rachoń próbował otworzyć środowisko dziennikarskie, organizując konkursy dla każdego, doszło tam chyba nawet do jakichś prób kamerowych i, jak to się brzydko mówi, dupa. Michał Rachoń swoją funkcję stracił, nie mam pojęcia, z jakich powodów, ale faktem jest, że pomysł, który był w całości nakierowany na kryterium jakościowe, zdechł. A skoro już przy odcinku medialnym i krótkowzroczności jesteśmy, napomknę o Telewizji Republika. Pisałem już kiedyś, że jej wygaszanie będzie strategicznym błędem, ale ten błąd się w najlepsze odbywa, bo Republika, która właśnie teraz powinna być ze wszystkich sił dźwignięta, żeby stać się konserwatywną przeciwwagą dla TVN24 na lata, dogorywa sobie w najlepsze, czyli wystarczy polityczne przesunięcie w Telewizji Publicznej, żeby prawica znów została bez rozsądnej telewizji. Żadnego myślenia jakościowego, żadnej próby porwania się na coś więcej niż perspektywa kadencyjna.

To są oczywiście tylko symbole, podobnie jak dziwne perypetie dziwnych nominatów, tego, że PIS i bliskie mu środowiska przesiąknięte są wąskim, partyjno-towarzyskim myśleniem, w wyniku którego zamieniają elity, zamiast je wymieniać, co czyni je niezdolnymi do wypracowania prawdziwie jakościowej zmiany w funkcjonowaniu państwa. I jest zapowiedzią, że prędzej czy później nadejdzie czas Kukiza, bo to są warunki dla jego przekazu doskonałe. Ale wtedy oczywiście nie będzie wiadomo, co się dzieje i dlaczego.

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #misiewicz #PiS #elity

Tomek Laskus

Tomek Laskus - https://www.mpolska24.pl/blog/tomek-laskus

Student UW
Twitter: https://twitter.com/tomeklaskus
Facebook: https://www.facebook.com/t.laskus

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.