Przecież takiego narzędzia nie da się ukryć w kieszeni ani za pazuchą. I co ? Nikt nie zauważył gostka ze scyzorykiem?
Kardynał Nycz: "Jesteśmy tu, by obudzić naszą wrażliwość na potrzeby ludzi, którzy są wśród nas, ale też tych, którzy są u naszych bram" – mówił kard. Kazimierz Nycz w dolnym kościele Świątyni Opatrzności Bożej. Wezwał, by Polska była bardziej otwarta na uchodźców.
Kard. Nycz mówił też o mocnych gestach papieża Franciszka, który z wyspy Lesbos wziął na pokład papieskiego samolotu rodzinę muzułmańskich uchodźców. – Mamy być miłosierni nie w słowach, ale w konkrecie życia – podkreślił.
Według kardynała, Papież Franciszek zwraca uwagę na uchodźców, którzy są u bram Europy. – Za parę tygodni przyjedzie on do Polski i upomni się o bezdomnych i uchodźców – podkreślił kard. Kazimierz Nycz.
Zaapelował również, by wobec uchodźców, stojących u bram Europy podejmować czyny, wypływające z Ewangelii i zrealizować korytarz humanitarny. Źródło: http://ndie.pl/kard-nycz-papiez-przyjedzie-polski-upomni-sie-o-uchodzcow/
Aha! znowu jest mowa o "korytarzu" tym razem humanitarnym. Czemu jednak papież po pierwsze nie zwraca sie o uporządkowanie spraw do tych którzy bałagan i rewolucje w krajach Islamskich wywołali a po drugie czemu nie apeluje do bogatych islamskich krajów arabskich aby pomogły swym braciom.
Nam się tłumaczy o ewangelicznym miłosierdziu? Ale przecież nawet "dobry samarytanin" nie wziął potrzebującego człowieka do swego ale opłacił mu opiekę i hotel. Tak też i kraje "stabilizujące" sytuację w Syrii gdyby pieniądze jakie wydają na akcje militarne, na bombardowania i zbrojenia rebeliantów (także ISIS) przekazały Syryjczykom już dawno byłby w tym kraju dobrobyt.
Czy w Watykanie tego nie wiedzą? Nikt tego nie powiedział papieżowi?
Ale jest świeższa enuncjacja celów przyjazdu papieża w wykonaniu pana Nycza.
Kard. Nycz: Ojciec Święty nas wszystkich zaskakuje
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/wideo/video,vId,2111313#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
To racja, zaskakuje ale coraz rzadziej bo jest w swej ideologii coraz bardziej przewidywalny.Będzie głosił swoją co? Ideologię? Swoją ewangelię? A to Chrystusowa już się w NWO przeżyła?
Jak dodał kard. Nycz, można również spodziewać się poruszenia przez Franciszka kwestii uchodźców. Nikt nie zagląda do jego przemówień - ale porusza ją wszędzie i byłoby dziwną rzeczą, gdyby jej nie poruszył w Polsce i na to musimy być przygotowani - zauważył metropolita warszawski.
To co? Papież już nie głosi homilii tylko jak polityk wygłasza przemówienia? Teraz w Polsce będzie prał młode mózgi siejąc ewangelię multikulti?
Czy choć słowem wspomni o mordowanych przez swoich protegowanych uchodźców chrześcijanach. Czy będzie mówił o tym że Katolicy są prześladowani w Europie i na całym świecie. Czy będzie protestował przeciwko temu że zmusza się katoliczkę aby zdjęła z szyi łańcuszek z krzyżykiem bo obraża uczucia szyitów ale inna kobieta mająca na głowie urządzenie podobne do skrzynki pocztowej nie obraża nikogo?
Dodał, że "papież będzie głosił naukę Kościoła m.in. o uchodźcach i będzie liczył na to, że znajdzie to swój rezonans u wszystkich, także odpowiedzialnych za sprawy polityczne". Zaznaczył jednak, że "na pewno nie będzie podsuwał żadnych konkretnych rozwiązań".
A może papież jednak podpowie ilu uchodźców powinien pan Nycz zakwaterować w swoim biskupim pałacu.
Co by się działo gdyby zaszczepiona nową religią młodzież której, jak nas przekonują media, tak bardzo Polska się podoba zechciała przemienić się w imigrantów - uchodźców i ubogacić naszą kulturę?
PS. Kiedyś młody ministrant zapytał przyszłego papieża , czy był kiedyś ministrantem. Usłyszał odpowiedź: "Drogi Allesio, tak, byłem ministrantem. Msza nie była wówczas odprawiana po włosku. Ksiądz mówił, ja jednak niczego nie rozumiałem, podobnie jak moi przyjaciele. Tak więc dla zabawy przedrzeźnialiśmy księdza, przekręcając nieco słowa, by stworzyć z nich zabawnie brzmiące zdania po hiszpańsku. Nieźle się bawiliśmy i naprawdę lubiliśmy służyć do Mszy”.
Takie poczucie humoru chyba jednak mu pozostało.Ja jednak nie przekręcam wypowiedzianych przez kardynała oraz papieża słów. I to co rzeczywiście mówią wcale nie jest zabawne
Z pamiętnika uchodźcy:
Wreszcie w Berlinie. Rano poszedłem po zasiłek od naszej szefowej Merkel. W kolejce spotkałem się z innymi żołnierzami z mojej jednostki ISIS. Mówią, że UE będzie teraz od nas wymagała, aby podczas organizacji wszelkich zamachów terrorystycznych podawać do wiadomości, że zamachy te były finansowane ze środków UE, bo w końcu to ona nas tu sprowadziła i to ona nam płaci. Materiały wybuchowe też kupujemy za pieniądze od Merkel, więc trudno się z nią nie zgodzić.
No trudno,pracodawca płaci, pracodawca wymaga. Poza tym Ahmed i Ahmed znaleźli już sobie dodatkową pracę. Jeden handluje narkotykami a drugi z ekipą okrada niemieckie mieszkania. Z tymi mieszkaniami to jest problem. Gdzie się nie włamie, to albo kolega z jednostki, albo inny działacz z ISIS. Mama Merkel wysiedliła więksość Niemców i teraz ciężko znaleźć mieszkanie białego Niemca do obrobienia. Ciężki kawałek kebaba…
Dla odmiany Ahmed ma kłopoty z mieszkaniem. Miał dostać na własność dom z basenem a dostał mieszkanie. Mama Merkel tłumaczy, że dostanie dom, ale musi najpierw wprowadzić przepisy o dokwaterowywaniu Europejczykom naszych braci z ISIS. Wtedy właściciele sami się wyprowadzą i dom będzie jego. Ach, nie ma lekko. Po południu wybraliśmy się na zakupy do Lidla. Jak zwykle weszliśmy w tzydziestu chłopa, zrobiliśmy zakupy i wysziiśmy. Najdalej za dwa miesiące, jak sklep wyremontują, wpadniemy znowu. Może nawet kasjerki i ochroniarz już wyjdą ze szpitala? Wyobraźcie sobie, że oni chcieli, żebyśmy płacili za zakupy! My! Goście mamy Merkel! Drugi raz nie zapytają. Dla pewności Ahmed obciął jednej z kasjerek język. Ale było śmiechu! Teraz język niemiecki ma już w kieszeni. Nawet mi się szkoda zrobiło, bo fajna blondynka była. Prawie jak moja Meeećka. Miałem wrócić po zamknięciu sklepu i ją ubogacić ze dwa razy, a tak zabrali ją do szpitala. No trudno.
Wieczorem z chłopakami idziemy jak zwykle na polowanie na Niemki. Policjantka liczy się za dwie sztuki. Brzydkie są okrutnie, ale po zmroku, jak zamknę oczy, to sobie wyobrażam, że to moja Meeećka i jakoś mi idzie.
Jutro z Turcji ma przylecieć samolotem mój kumpel Ahmed i jego brat Ahmed z małym Ahmedem. A wcześniej tak się nie dało? Ja to musiałem taksówką się tłuc przez pół Europy! Teraz jednak ma być jeszcze lepiej. Mama Merkel mówi, że będzie wysyłać czartery do dowolnie wskazanego kraju w Afryce, bo do Turcji się dowlec to też się trzeba namęczyć.
Dobrze chociaż, że ten ich imam w białym kombinezonie nogi nam myje. To spora ulga po takiej tułaczce. Ahmed mówi, że jak przyjdzie czas, to żeby mu głowy nie obcinać, tylko dalej pozwolić mu nam nogi myć. No zobaczymy. Dzięki mamie Merkel idzie lepsze. Europa jest już nasza.
Allah Akbar!