Chociaż już od dawna wiadomo, że tak jest, że Unia przypomina "wychodek", miło jest przeczytać oficjalny atest tego urządzenia.
Poland mocks EU over Brexit: France, Germany & Belgium will be 'SMALL' Europe post-UK exit
Taką opinię Jana Hartmana propagują na http://www.express.co.uk/news.
"....Brexit wymusi na Niemczech, Francji i Beneluksie stworzenie Małej Unii, do której my należeć nie będziemy ani teraz, ani w przyszłości. Raz na zawsze Zachód pozostanie Zachodem, a my raz na zawsze będziemy Wschodem." - pisze pan Hartman, http://hartman.blog.polityka.pl/2016/06/11/a-wiec-trumpin/
W tym nawet ja się z panem Hartmanem zgadzam.
Podobno Polska, Węgry, a w dużej mierze także Czechy i Słowacja mają mentalnie odpaść od Unii. Tu jest jednak mały szkopuł. O ile formalnie wcielono nasze kraje do eurokołchozu, to jednak trudno powiedzieć, że obywatele tych krajów mentalnie czuli się mieszkańcami kondominium.
"Marzenie o zachodniej cywilizacji i kulturze politycznej w Polsce weźmie w łeb"- pisze Hartman. Niezły dowcip. Polska to kraj o tysiącletniej kulturze i własnej cywilizacji, więc socjalistyczna subkultura Brukseli jest nam do niczego niepotrzebna.
A już marzenia o zachodniej cywilizacji Unii to po fali islamskich terrorystów, którzy zalewają całą zachodnią Europę, są niezłym żartem.
"Pod pretekstem zamachów czy migracji za kilka lat wrócą granice, a zwłaszcza granica na Odrze. Zostanie wolny handel, może też częściowo wspólny rynek pracy, ruch bezwizowy, jakieś technokratyczne ujednolicenia."
No tak. Granica na Odrze powinna być odtworzona jak najszybciej - zanim nas zaleje tęczowa hałastra, a kazirodztwo stanie się cnotą.
Dziesięcioprocentowa przewaga zwolenników Brexitu działa kojąco jak balsam.
Niemcy, Francja i kraje Beneluxu mogą sobie tworzyć swój szejkanat. Polska razem z pozostałymi członkami Grupy Wyszehradzkiej odtworzy słowiańską wspólnotę kulturalno- ekonomiczną.
Damy sobie radę.