W Kijowie powiało postępem. Co prawda po dwóch latach demokracji kraj znajduje się na skraju bankructwa i czeka na kolejny zastrzyk pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale jak wiemy w naszych czasach zmiany obyczajowe są ważniejsze od fizycznego bytu narodu. Moda na igrzyska zamiast chleba.
W ten weekend na ulice Kijowa wyległo kilkuset aktywistów LGBT. Chroniło ich 6000 policjantów. Organizatorzy marszu solidaryzowali się przy okazji z muzułmanami (krymskimi Tatarami). Nie wiemy czy padły też apele o solidarność z miłującymi pokój muzułmańskimi migrantami, ale prawdopodobnie tak, skoro przedstawiciele lewicowego rządu Obamy nawołują coraz bardziej natrętnie i agresywnie wszystkie kraje Europy środkowej i wschodniej do bezwarunkowego otwarcia granic dla muzułmańskich migrantów. I biada tym, którzy zamiast na lewackie szaleństwa postawią na ochronę zdrowia i życia swoich własnych obywateli, tak jak premier Viktor Orban.
Ian Bateson @ianbateson 7. Juni
#Kyivpride officially opened. Speeches from LGBTI activists, #Crimea Tatar activist + @RandyBerry. March Sunday
Ian Bateson @ianbateson 12. Juni
.@HeadUAPolice made huge contribution to #KyivPride declaring early + unequivocally marchers would be protected + dedicating 6,000 officers
Jeszcze w ten sam weekend lewacy otrzymali odpowiedź na swój apel solidarności z miłującymi pokój muzułmanami. Omar Mateen, przykładowo zintegrowany Afgańczyk urodzony i wychowany w amerykańskiej kolebce demokracji i postępu, wystrzelał jak kaczki gejów i lesbijki w klubie Pulse w Orlando. Aktualna liczba ofiar to 50 zabitych i 50 rannych. Terrorysta Mateen był w poprzednich latach przesłuchiwany dwa razy przez FBI na temat jego związków z islamistami, pomimo tego pracował w firmie ochroniarskiej i bez problemu kupił kilka dni temu karabin maszynowy.
USA nie potrafią bronić swoich gejów - co na to Komisja Europejska?
Faszyzm i krew w USA: a senator McCain jest "zaniepokojony" Polską
Wzbogacanie, czyli Omar Mateen to kolejny zintegrowany muzułmanin
Widzimy więc jak na dłoni, że pomimo tego, że Mateen był urodzony w USA, wychowany w amerykańskich szkołach i miał pracę, jakoś nie zintegrował się z postępem, miłością i tolerancją, o których codziennie śpiewają nam politycy z Waszyngtonu, Berlina i Brukseli.
Nowa milionowa fala nielegalnych muzułmańskich migrantów w Europie to ludzie, którzy nigdy nie będą tak "zintegrowani" jak terrorysta Mateen, ba nie wiadomo nawet skąd są, większość z nich nie ma przecież żadnych dokumentów (ani żadnych kwalifikacji). Kiedy wpuści się już ich do naszych krajów, to taka tykająca bomba atomowa może wybuchnąć za rok, 5 lat, 10 lat lub 20 lat. Politycy, którzy wpuszczają bez żadnej kontroli masy muzułmanów do naszych krajów biorą więc na siebie odpowiedzialność za rozlaną wcześniej czy później krew obywateli.
Donald Trump już nawołuje Obamę do dymisji. A co z Merkel i Junckerem?
Lewacy już rozpoczęli swój tradycyjny bełkot:
"Amerykański „New York Times” spekuluje, że zamachowiec był zwyczajnym homofobem, samotnikiem, dręczonym w dzieciństwie przez inne dzieci w szkole i w swej desperacji szukał aprobaty dżihadystów dla „osobistego aktu nienawiści”. To, że był synem Afgańczyka, który niegdyś startował w wyborach prezydenckich w tym kraju i usilnie wspierał Talibów, nie ma tu nic do rzeczy. Podobnie jak fakt, że był wierzącym muzułmaninem i co najmniej trzy razy w tygodniu uczęszczał do meczetu, czy to, że utrzymywał kontakty z Monerem Mohammadem Abu Salhą, amerykańskim konwertytą na islam, który dokonał zamachu samobójczego w Syrii. Mateen nienawidził homoseksualistów, bo „amerykańskie społeczeństwo wciąż jest za mało tolerancyjne”. A to ono go w przecież – zdaniem postępowych lewicowych koryfei- wychowało."
http://wpolityce.pl/swiat/296486-radykalny-islam-czy-homofobia-o-rozterkach-lewicy-w-obliczu-masakry-w-orlando-problemem-jest-nietolerancyjny-ekstremizm-a-nie-religia