Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

KE przykręcając śrubę krajom Unii osłabia UE...

KE przykręcając śrubę krajom Unii osłabia UE...
źródło: Internet

W związku z propozycjami zmian Traktatu Dublińskiego i kar finansowych za odmowę przyjmowania imigrantów, zostałem poproszony przez Katolicką Agencję Informacyjną (KAI) o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań. Oto pytania KAI i moje odpowiedzi:

Czy Pani/Pana zdaniem Traktat Dubliński wymaga renegocjacji i zmiany? Jeżeli tak, to jakiej?

Nie. Ta najkrótsza odpowiedź pokazuje mój stosunek do próby brutalnej ingerencji w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, jaką od samego zarania zjednoczonej Europy, od czasów Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali oraz EWG (Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej) była polityka imigracyjna. Zawsze, podkreślam, zawsze była ona w kompetencjach poszczególnych krajów członkowskich Wspólnot Europejskich, obojętnie czy było ich 6 czy 9 (1973), 10 (1982), 12 (1986) czy 15 (od 1995). Próba narzucania na siłę unijnych regulacji w tym obszarze jest nie tylko pogwałceniem suwerenności państw narodowych tworzących UE ‒ i elementem tworzenia, wbrew społeczeństwom, jednego federalnego państwa ‒ ale też nieefektywną, pozbawioną sensu i planu próbą przerzucenia imigracyjnego „gorącego kartofla” ze strony dawnych państw kolonialnych do biedniejszych od nich krajów „nowej Unii”.

Reasumując. Nie uważam nawet by Traktat Dubliński wymagał jakichś renegocjacji i zmian.

Czy propozycje Komisji Europejskiej mają na celu dobro Unii Europejskiej i jej obywateli czy - jak twierdzą ich przeciwnicy – wręcz przeciwnie?

Propozycje Komisji Europejskiej może są dobre dla niektórych, precyzyjniej mówiąc, największych państw UE - a może po prostu tego jednego największego - natomiast na pewno nie są dobre dla Europy czy Unii Europejskiej jako całości ani w perspektywie najbliższych lat, ani najbliższych dekad. UE ciężko pracuje nad kompletnym zdezawuowaniem samej siebie. W ostatnim półroczu na szczytach Unii podjęto szereg decyzji w sprawie inwazji imigrantów – głównie islamskich – do Europy. Następnie KE całkowicie je przekreślała, podejmując coraz głupsze decyzje i wykładając coraz bardziej irracjonalne, wręcz surrealistyczne propozycje. Choćby ta ostatnia dotycząca karania ćwierć milionem euro (czyi 1 mln złotych) krajów członkowskich za jednego nieprzyjętego imigranta. Politycznym efektem takich działań organów UE, w tym Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej jest praktyczne przekreślenie resztek autorytetu instytucji unijnych, a co za tym idzie zwiększenie wpływów eurosceptyków i euronegatywistów. Niestety, wśród nich jest wielu, którzy naiwnie – lub za określone korzyści – chcą zbliżenia z Rosją.

Słowem: KE przykręcając śrubę krajom członkowskim w kontekście polityki imigracyjnej odnosi skutek odwrotny do zamierzonego, czyli wyraźnie osłabia Unię, a nie ją wzmacnia. A także, świadomie czy nieświadomie, wzmacnia prorosyjskie sympatie w krajach członkowskich UE.

Po różnych marszach i manifestacjach w Polsce proszę o komentarz na temat ewentualnych zagrożeń dla polskiej demokracji i członkostwa Polski w UE.

Demokracja w Polsce nie jest zagrożona. A przynajmniej nie jest zagrożona ze strony nowego obozu władzy. Jeżeli już, to jest ona w praktyce podważana przez opozycję, czy też jej część, instrumentalnie traktującą prawo i instytucje demokratyczne.

Manifestacje są normą w krajach demokratycznych, więc nie robiłbym z powodu ich organizowania problemu. W normalnych demokracjach władzy nie zdobywa się na ulicy, tylko przy urnie wyborczej. Ostatnia manifestacja opozycji pokazała, że w Polsce na pewno, na 100% nie ma warunków do powtórki sytuacji w Rumunii, gdzie lewicowy rząd skazanego za korupcję premiera Ponty obaliła właśnie „ulica”. W Warszawie nie będzie powtórki z Bukaresztu!

Co do członkostwa Polski w UE, to problem ten postawił nie PiS, tylko... szef PO w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego”. Imputowanie Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego partii chęci wyjścia z UE jest intelektualną aberracją, ale jest politycznie śmieszne i pokazuje po prostu słabość opozycji, która wymyśla tematy zastępcze nijak się mające do realnego życia – i realnej polityki.

Papież Franciszek otrzymał nagrodę Karola Wielkiego. Czy i jak Kościół powinien wspierać integrację europejską?

Gratulacje dla Ojca Świętego, choć największą nagrodą dla niego powinny być nawrócenia na katolicyzm i większy udział Europejczyków w zbawieniu wiecznym. Co do integracji europejskiej i roli Kościoła ‒ nie jest misją Kościoła Katolickiego być „za” Unią czy „przeciw” Unii, lecz głosić wiarę w Jezusa Chrystusa i 10 przykazań. Nawet jeśli nie są one w smak ‒ albo nawet bardzo nie są w smak ‒ dużej części europejskich elit.

Data:
Kategoria: Świat

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.