12 maja upłynęła 81. rocznica śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego. Nawet jeśli nie podobają się jego słowa i działania wobec opozycji, to i jego największy wróg przyzna, że Naczelnik był człowiekiem absolutnie uczciwym i wielkim patriotą. Miał też poczucie odpowiedzialności za państwo. Czy można sobie wyobrazić, żeby powiedział tak, jak pani ekspremier Ewa Kopacz: „Co mi zrobią? Nic mi nie zrobią (...)”.
Czy II i III RP dzieli przepaść? Niepodległa Polska lat 1918-39 też miała swoje problemy, a nawet afery. Myślę, że to kwestia przepaści między przywódcą narodu a politykiem, który nie dorósł do funkcji szefa rządu jednego z sześciu największych państw w UE, a mimo to nie mógł rozstać się ze stanowiskiem.
46 lat po śmierci Józefa Piłsudskiego (JP) był dramatyczny zamach na polskiego papieża Jana Pawła (JP 2). Warto pamiętać o tym największym Polaku, który pracował dla ludzkości poza Ojczyzną, ale serce w niej zostawił. Ksiądz z Wadowic, kardynał z Krakowa, był nauczycielem nie tylko miłości bliźniego, ale też żarliwego patriotyzmu oraz wielkiego szacunku dla kultury i dziedzictwa jego (i naszego) narodu.
Wielcy ludzie pozostaną w polskiej historii. Mali, na szczęście, przemijają.
*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (14.05.2016)