Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Audyty i ratingi

Od wczoraj Paweł Potoroczyn, szef Instytutu Adama Mickiewicza domaga się usunięcia fałszywych informacji ze stron ministerstwa, którym kieruje wicepremier Piotr Gliński. Podczas swojego show w Sejmie wicepremier skłamał, że 8,5 miliona kosztowały prywatne podróże dyrektora. Naturalnie prawda okazuje się całkowicie inna. Nie chodziło o podróże jednego człowieka, tylko o 3,5 tysiąca pracowników. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że na stronach Ministerstwa Kultury jest raport pokontrolny, który przeczy wersji wicepremiera. To drugie obnażone kłamstwo ze środy.

Audyty, ratingi, szmery, bajery i czeskie rowery​. Kłamstwa, pomówienia, półprawdy i radość w sobotni poranek, ponieważ agencja Moody's tylko obniżyła perspektywę, a nie rating. Skala kłamstw jaka wypłynęla w tym tygodniu z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości, jest wprost proporcjonalna do wykształcenia ich wyborców. Nikomu nie ujmuję, że ma wykształcenie podstawowe i jest w grupie wyborców, która obdarza największym poparciem partię rządzącą, ale im też należy się kilka słów prawdy i sprostowania. Niestety nie uświadczą takich rzeczy od rządowych mediów lub portali typu Niezależna.pl czy wPolityce.pl lub blogerek i blogerów robiących za partyje galerianki. Wymienione media dwa dni temu nawet nie poinformowały o wyhamowaniu wzrostu PKB i rozumiem, że wyborcy PiS nadal nie czują się przez te media oszukiwani. W związku z tym musiałem wrzucić sobie ten worek kamienii na plecy i go ponieść przez kilka akapitów.
 
Mariusz Kamiński który wystąpił jako sędzia we własnej sprawie - ponieważ kierował CBA do października 2009 roku - raczył zapomnieć i jednej ważnej sprawie. Tylko jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę na to, że koordynator do spraw służb specjalnych pomniął okres swojego urzędowania, a jest to ciekawy okres. Chodzi o dziennikarza Gazety Wyborczej Bogdana Wróblewskiego, którego Mariusz Kamiński nie umieścił na liście i w sumie nie wiadomo dlaczego. Liczę jednak, że dociekliwi dziennikarze - którzy zasilili w ostatnim czasie TVP - będą bardzo intensywie dopytywali ministra dlaczego tak postąpił. Sprawa jest o tyle ciekawa, że po odwołaniu w 2009 ówczesnego szefa wyszło na jaw, że pod jego kierownictwem CBA ściągało szczegółowe bilingi wspomnianego redaktora. Dziennikarz Gazety Wyborczej pozwał CBA i w 2013 roku sąd potwierdził, że bez żadnych podstaw sprawdzano z kim się kontaktował. Ergo - był inwigilowany. To pierwsze niedomówinie czy celowe pominięce faktów jakie miało miejsce w środę.
 
Od wczoraj Paweł Potoroczyn, szef Instytutu Adama Mickiewicza domaga się usunięcia fałszywych informacji ze stron ministerstwa, którym kieruje wicepremier Piotr Gliński. Podczas swojego show w Sejmie wicepremier skłamał, że 8,5 miliona kosztowały prywatne podróże dyrektora. Naturalnie prawda okazuje się całkowicie inna. Nie chodziło o podróże jednego człowieka, tylko o 3,5 tysiąca pracowników. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że na stronach Ministerstwa Kultury jest raport pokontrolny, który przeczy wersji wicepremiera. To drugie obnażone kłamstwo ze środy.
 
Na trzecim miejscu palsuje się nie kto inny jak Antoni Macierewicz. Tutaj to już w ogóle była szopka nie z tej ziemi, a zamieszna są w nią pociski do moździerzy. Szef MON zarzucał swojemu poprzednikowi, że kupił moździerze, ale bez amunicji i z tego śmiały się ławy poselskie Prawa i Sprawiedliwości od dołu do góry lub od góry do dołu. Jak wygląda stan rzeczy? Otóż wygląda tak, że Tomasz Siemoniak nie chciał kupować tych pocisków w Korei, tylko powerzył ich skonstruowanie Wojskowemu Instytutowi Techniki Uzbrojenia. To ja się pytam, jak to jest z logiką u miłościwie nam panującego szefa MON i polityków Prawa i Sprawiedliwości? Gdy rozstrzygano przetarg na francuskie śmigłowce cała pratia krzyczała na cały regulator, że upadną polskie zakłady zbrojeniowe, bo nie dostaną zleceń. Teraz gdy okazuje się, że to nie Koreańczycy mieli zarobić, tylko polski przemysł, jak wyglądają słowa Antoniego Macierewicza? Może jednak nie każde pokrętło służy do odkręcania go na cały regulator? Tam jest więcej przypadków manipulacji, ale wybrałem ten - jakby to nie brzmiało - najbardziej zabawny.
 
W środę usłyszeliśmy również, że poprzednie rządy naraziły Polaków na straty w wysokości 320 miliardów złotych, które wynikały ze słabej ściągalności podatków. Całość start to 340 miliardów, ale wrócmy do tych 320 "dużych baniek". Za rządów Prawa i Sprawiedliwości ściągalność podatków była jeszcze gorsza więc zastosujmy tutaj ich logikę. Jeżeli ściagalność była szmatława, to można z pełną odpowiedzialnością napisać/powiedzieć, że za rządów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego Polacy stracili np. 100 miliardów złotych. Można? Oczywiście, że można. Tacy to byli "złodzieje". Teraz mogę zacząć przyjmować zakłady, jaka skala "złodziejstwa" na podatku VAT będzie miała miejsce gdy ten rząd będzie oddawał władzę? Nie ma się co łudzić, że nagle za dotykiem magicznej różdzki wszystko się uszczelni. To ile? Ja obstawiam jakieś 200 miliardów. No dobra, niech będzie 150. To nie jest pierwszy przypadek, gdy logika Prawa i Sprawidliwości staje się dla nich zabójcza.
 
Około czwartej nad ranem agencja  Moody's ogłosiła, że nie obniża ratingu Polski, ale zmienia perspektywę ze stabilnej na negatywną. Obserwowałem dzisiaj z rana szał zadowolenia, uszczypliwe komentarze, ogólnie rzecz biorąc euforię. Michał Karnowski napisał nawet na Twitterze "Good news!". Sęk w tym, że w tej całej ekstazie i zamroczeniu sukcesem (zwał jak zwał) do niektórych nie dociera co de facto powiedziała agencja. Oni powiedzieli o czwartej nad ranem, że cały cyrk i to co wygadywali niektórzy ministrowie w środę jest stekiem bzdur. Odtrąbienie sukcesu (zwał jak zwał) jest nie tyle połowicze co problematyczne, bo w końcu trzeba się na jakąś wersję zdecydować.
Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #

STOPS

Bartosz Wiciński - https://www.mpolska24.pl/blog/bartosz-wicinski

Buntownik z wyboru, bloger z przypadku. Fan Joanny Senyszyn. Twitter @BWicinski

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.