Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Prywatyzacja

Wiele osób myśli, że prywatyzacja to przekazanie własności z rąk państwowych do rąk prywatnych. Nie mają racji. To nie o to chodzi. Prywatyzacja to nie zmiana właściciela. Prywatyzacja to rozpowszechnienie własności, to uczynienie, by wszelkie dobra podlegały pod prawa własności, by stały się czyjąś własnością. Potoczne określenie: „własność państwowa” w istocie oznacza: „to nie jest własność”, „to nie ma właściciela”, „to jest niczyje”.

Prywatyzacja
Gurgaon - prywatne miasto
źródło: Internet
Po co prywatyzować? Ponieważ tylko własność prywatna jest własnością. Nie ma innej własności. To co się nazywa "własnością" państwową, w istocie nie jest własnością, ale nieuzasadnioną okupacją polityczną dóbr, jest to utrudnianie i szykanowanie właściwego wykorzystania tych dóbr. Libertarianie dążą do likwidacji państwowej okupacji - prywatyzacja to ważny tego element.
Partia Libertariańska jest za prywatyzacją wszystkiego. Właściciel jakiejś rzeczy może z nią zrobić co chce, byle nie było to szkodą dla cudzej własności, w szczególności może swoją własność zniszczyć. To są sprawy proste i oczywiste. Kontrowersyjne i dyskusyjne są tylko metody prywatyzacji. Jedni uważają, że należy wszystko sprzedawać z licytacji, inni uznają, że dobra publiczne lepiej podzielić na akcje i oddać je obywatelom za darmo.
Ja byłbym skłonny się zgodzić na takie rozwiązanie, że wszelkie dobra przynoszące zysk - fabryki, firmy, stocznie, kopalnie, huty, przedsiębiorstwa etc. - sprzedać z licytacji, a wszelkie dobra kultury czy natury, takie jak muzea, zabytki, lasy, rezerwaty, filharmonie etc. - podzielić na akcje i oddać obywatelom za darmo, pozwalając oczywiście je zbyć. Ale się przy tym nie upieram.
Istotą własności jest to, że jest to władztwo człowieka nad jakąś rzeczą, które to władztwo wiąże się z wykorzystywaniem tej rzeczy do dowolnych celów, które nie szkodzą innym, w tym do czerpania zysków z tej rzeczy i ponoszenia strat, co się zwie odpowiedzialnością.
Ale najważniejszą cechą własności jest to, że można ją zbyć - oddać, sprzedać, przekazać w spadku, zniszczyć. Sensowna, mądra, sprawna, cywilizowana społeczność musi opierać się przede wszystkim o prawa własności. "Własność" państwowa nie spełnia żadnej z tych cywilizacyjnych cech własności. „Własności” państwowej nie można zbyć, nie można się jej pozbyć, gdy będzie kłopotliwa, albo nieprzydatna. Dlatego należy wszystkie dobra w państwie uczynić własnością. To się nazywa prywatyzacją. Póki co jest bardzo wiele dóbr w Polsce, które własnością nie są.
Najprostszy test by sprawdzić czy coś jest własnością to sprawdzić czy istnieje właściciel, który jest człowiekiem, albo spółką, która jest spółką ludzi, i czy ten właściciel, albo ci właściciele, mają prawo swoją własność sprzedać czy oddać bez pytania kogokolwiek, w tym współwłaścicieli, o zgodę. Prywatyzacja to nie jest sprzedaż przedmiotów własności z jednych rąk do drugich - to jest uczynienie własnością przedmiotów własności, które nimi obecnie nie są.
Teoria własności jest słuszna, bo to ważny element naszej cywilizacji. To nasza tradycja, to nasze zwyczaje, to nasze zasady tworzące naszą społeczność od tysięcy lat. Obecnie obowiązująca teoria, nieznająca pojęcia własności, a jedynie operująca różnymi formami politycznego władztwa nad terenem, nieruchomościami czy innymi dobrami, jest obca nam cywilizacyjnie, to teoria cywilizacji turańskiej, która nas niszczy i do dziś okupuje. Ta głupia teoria przyszła do nas na bagnetach obcych wojsk.
Polska zbudowana została na prywatnej własności. "Własność" państwowa to narzucony nam przez sowietów obcy konstrukt cywilizacyjny, który u nas nigdy się nie przyjął. Polacy od zawsze szanowali własność prywatną, a "państwową" marnotrawili i niszczyli. Nie ma więc różnych rodzajów własności, jest tylko własność, czyli coś co się posiada i się o to dba, oraz marnotrawione dobra niczyje pod zarządem biurokratów i urzędników, którzy na tych dobrach żerują jak pasożyty. 

 

Grzegorz GPS Świderski
Data:
Kategoria: Gospodarka

Grzegorz Świderski

Pupilla Libertatis - https://www.mpolska24.pl/blog/gps111

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.